Bill Murray ma niecodzienny pomysł – aktor ujawnił, że rozważa zorganizowanie sobie… przedśmiertnego pogrzebu!

Na pomysł wpadł podczas pracy nad swoim najnowszym filmem, Get Low.

– Podoba mi się pomysł uczestnictwa w swoim własnym pogrzebie, zanim umrzesz. Możesz usłyszeć wszystkie wystąpienia i mowy na swój temat… – powiedział 59-letni aktor.

– Cierpienie stanowi różnicę pomiędzy rzeczywistością i tym, co uważa się za rzeczywistość, więc można je przerobić jeszcze przed swoją ostatnią godziną – dodał.

Brzmi co najmniej niecodziennie. Co myślicie o takim pomyśle?