Charlize Mystery śmieje się ze swojej angielskiej wpadki
Oferuje limitowaną kolekcję koszulek ViViVi;)

/ 22.10.2013 /
Brawo za dystans!
Charlize Mystery, która przez swą niefortunną wypowiedź dla amerykańskiej telewizji, w której źle wymówiła internetowy adres swojego bloga (www to według niej „vivivi” – newsa znajdziecie tutaj), błyskawicznie zareagowała na komentarze i krytykę.
Na Facebooku pojawiły się zdjęcia zmartwionej blogerki w T-shircie z napisem ViViVi w American TV.
Limitowana kolekcja „ViViVi” już wkrótce w sprzedaży.
Dla native speaker’ów 30% rabatu i autograf z dedykacją.
Love&peace – brzmi oferta Charlize.
Plus za poczucie humoru:)

gość | 28 października 2013
chyba mamy swój kraj m.in. po to właśnie, żeby nie musieć wiecznie mówić w obcych językach
gość | 25 października 2013
jesteśmy Polsce i nie każdy musi znać angielski.zgoda. tylko jak się przedstawia Charlize Mystery ( Karolina nie brzmi zbyt światowo najwidoczniej) to wypadało by choć jedno proste zdanie umieć skonstruować tym języku..
gość | 25 października 2013
Ja to widzę tak – fakt wstyd nie znać angielskiego alfabetu – ale nie oszukujmy się dla wielu z nas byłoby to strasznie stresujące wypowiedzieć się przed kamerami w obcym nam języku – więc – każdemu może zdarzyć się wpadka.
Poza tym – nie każdy od dziecka uczy się angielskieg0 – ja np. w podstawówce, gimnazjum, liceum i na studiach miałam niemiecki. to że znam angielski to tylko zasługa lekcji prywatnych , na które nie każdy może sobie pozwolić.
Ogarnijcie sie ludzie, a nie tylko krytykujecie.
gość | 23 października 2013
ehh zamiast uczyć się angielskiego chyba przymierzała ciuchy… masakra jak kobieta w tym wieku może nie umieć angielskiego alfabetu ?!!! i wyjeżdża za granicę? chyba z tłumaczem… śmieszne.
Zrobiła sobie nowy nos, teraz pora odłożyć na korki !
gość | 23 października 2013
zrobiła jak Ewa Minge :/ Minge też miała taką wpadkę i też robiła koszulki …wielkie mi rzeczy !