A już myśleliśmy, że Jessica Simpson przestanie nudzić na temat swych kształtów! Przecież niedawno przekonywała, że jest zadowolona z tego, jak wygląda, a poza tym już nie zamierza się przejmować takimi drobiazgami.

Ale gdzie tam! Gwiazdę znów zebrało na smutki:

– Nie mam dużej pupy. Wolałabym, żeby była większa – kosztem biustu. Żeby przemieścić ten nadmiar z moich piersi w kierunku tyłka, wtedy można by mówić o jakiejś równowadze.

Pamiętacie, jak Simpson zapewniała, że ma w nosie opinię innych na swój temat? Zdaje się, że to już nieaktualne:

– Ludzie dyskutują na temat mojej wagi przez cały rok. Bycie sławną tylko dlatego, że się przytyło 10 funtów – to jest śmieszne! Tak naprawdę nigdy nie czułam się tak gruba, jak mówili o mnie inni – denerwuje się Jessica.

Czyżby jednak Jessica miała obsesję na punkcie swojej figury?

\"\"
\”Mam za małą pupę\” – skarży się Jessica. Tu na zdjęciu z 2007 roku

\"\"
\”I za duży biust\” – tutaj Simpson w ubiegłym roku.