Conrad Murray uznany winnym śmierci Michaela Jacksona
Propofol z innymi lekami spowodował zgon.
Sąd w Los Angeles uznał doktora Conrada Murraya winnym nieumyślnego spowodowania śmierci Michalea Jacksona.
Podczas trwającego 6 tygodni procesu przesłuchano 49 świadków. Murray oskarżony był o nieumyślne spowodowanie śmierci poprzez podanie Jacksonowi dawki silnego leku przeciwbólowego. Propofol w połączeniu z innymi lekami, które zażywał gwiazdor, spowodował jego śmierć.
Do 29 listopada, kiedy to sąd ogłosi wyrok, Murray będzie przebywać w areszcie. Sędzia nie zgodził się na zwolnienie lekarza za kaucją.
Prawdopodobnie były osobisty lekarz Jacksona zostanie skazany na 4 lata. Z więzienia będzie mógł wyjść już po 2 latach, ale straci licencję na wykonywanie zawodu.
Biegli orzekli, że podawanie propofolu w domowych warunkach jest zabronione. Na wypadek powikłań musi być bowiem dostępna szpitalna aparatura.
Dodatkowo przeciwko Murrayowi przemówił fakt, że po podaniu specyfiku lekarz wyszedł z domu piosenkarza. Gdy zaś po powrocie stwierdził, że Jackson jest konający, nie zastosował odpowiedniej reanimacji.
Trololo | 9 listopada 2011
Tak na prawdę to wydaje mi się, że po prostu Murray był winny po części – zaczął podawać propofol Michaelowi i inne leki przeciwbólowe, i tak On się uzależnił od tych leków, po prostu brał coraz większe dawki, gdyż mniejsze już nie kajały tego bólu.
maripossa | 9 listopada 2011
PuchaczBee, 08-11-11, 08:41 napisał(a):
Psychofanki dostana orgazmu jak przeczytaja.
oczywiscie nie mogłeś sobie darować tego cynizmu, bo jakże by to było, gdyby wielki Puchacz darował sobie cokolwiek otagowanego Michael Jackson.
maripossa | 9 listopada 2011
gość, 09-11-11, 16:11 napisał(a):
Kozak ale sie osmieszyles koles na zdjeciu z torba nie jest Conradem Robertem Murrayem. Zal mi was.
Dokładnie tak, noir, kozaku jak już coś publikujesz to powinienieś sie postarać! Rzeczywiście facet na podanym przez ciebie zdjęciu nie jest Conradem Murrayem skazanym przez sąd w Kalifornii. Wstyd, czy nikt tam nie sprawdza błędów?
maripossa | 9 listopada 2011
gość, 09-11-11, 19:19 napisał(a):
Jackson napewno sam wzial te leki w koncu byl uzależniony, przeciez te lekarz nie mógł za nim chodzic krok w krok. a wiecie jakie sa gwiazdy – kapryśne i uwarzaja ze wsyztsko im wolno. pewnie michael sam wzial te tabletki bez wiedzy tego lekarza. niby dlaczego mialby chciec go zabic?
po pierwsze to przeczytaj sobie co było na rozprawie, tam wykluczono absolutnie, że MJ sam sobie wstrzyknął propofol (to nie są tabletki!) więc z łaski swojej nim zaczniesz oczerniać MJ to zapoznaj się z faktami.
gość | 9 listopada 2011
Jackson napewno sam wzial te leki w koncu byl uzależniony, przeciez te lekarz nie mógł za nim chodzic krok w krok. a wiecie jakie sa gwiazdy – kapryśne i uwarzaja ze wsyztsko im wolno. pewnie michael sam wzial te tabletki bez wiedzy tego lekarza. niby dlaczego mialby chciec go zabic?