Kto by przypuszczał, że David Beckham ma jakiekolwiek problemy. Sławny, przystojny, robiący karierę. Do tego atrakcyjna żona, trójka synów i kontrakty reklamowe przynoszące fortunę. To jednak nie uwolniło go od jednej rzeczy. Piłkarz uważa, że musi podszkolić się w wystąpieniach publicznych.

Rad i nauk ma mu udzielać sam Tom Cruise. Aktor ma pokazać przyjacielowi, jak mówić z odpowiednią dykcją i modulacją głosu, jak gestykulować. Generalnie jak robić dobre wrażenie. Wszystko po to, aby Becks dobrze wypadł jako komentator nadchodzących mistrzostw świata w piłce nożnej. Wiedzę merytoryczna już ma, teraz tylko podszkoli „aktorski\” warsztat.