Portal TMZ, który jako pierwszy napisał o tym, że Demi Moore znalazła się w szpitalu po prawdopodobnym przedawkowaniu leków napisał, że aktorka trafiła na dyżur po tym, jak wdychała w swoim domu podtlenek azotu – popularnie nazywany gazem rozweselającym gaz stosowany między innymi do znieczulenia anestezjologicznego.

Gaz ten ma silne działanie nasenne, stosuje się go do znieczulania w stomatologii, ma również niewielkie właściwości euforyzujące.

Gaz, o którym mowa, nie jest wybierany jako narkotyk przez osoby zamożne, o wysokiej pozycji. Wdychają go raczej młodzi ludzie szukający tanich sposobów na odurzenie.

Mówi się także, że obok narkotyzujących inhalacji Demi wykończyła anoreksja.

\"Demi