Ewa Lubert przekazała DRAMATYCZNE wieści o swoim zdrowiu! „Czekanie na wynik to najgorszy czas”
Jej apel do kobiet porusza do łez...
Ewa Lubert, znana jako FitMama, podzieliła się właśnie wstrząsającą historią dotyczącą swojego zdrowia. Ujawniła, że zmagała się z nowotworem, który udało się wykryć w porę i skutecznie leczyć. Dziś Ewa apeluje do innych kobiet, by nie bagatelizowały badań profilaktycznych i dbały o swoje zdrowie.
Ewa Lubert – ona też chce być trenerką
Ewa Lubert to modelka i influencerka
Ewa Lubert to znana instagramerka, której profil jako FitMama inspiruje tysiące kobiet w całej Polsce. Jest nie tylko żoną Tomasza Luberta, muzyka i założyciela grupy Virgin, ale także aktywną działaczką w świecie show biznesu. Ewa od lat spełnia się jako modelka, biorąc udział w licznych kampaniach promujących bieliznę i stroje kąpielowe.
Niestety, życie potrafi zaskoczyć, nawet gdy wszystko wydaje się idealne. Ostatnio Ewa podzieliła się z fanami dramatycznymi wieściami o swoim zdrowiu. Na Instagramie opowiedziała o problemach, z którymi przyszło jej się zmierzyć.
Ewa Lubert przeszła metamorfozę – została damą
Ewa Lubert miała nowotwór
Ewa Lubert musiała się ostatnio zmierzyć z poważną chorobą, która na długo zmieniła jej życie. W szczerym wyznaniu opowiedziała, że zdiagnozowano u niej łagodny nowotwór, który rozrósł się do niewiarygodnych rozmiarów. Mowa o mięśniaku, który osiągnął aż 11 centymetrów. Jak przyznała, stan jej zdrowia był ostatnio bardzo kiepski, a diagnoza brzmiała niezwykle poważnie.
Początkowo lekarze nie byli w stanie podjąć się operacji. Guz był połączony z innymi narządami, co czyniło zabieg ryzykownym. Ewa jednak nie poddała się i po długich poszukiwaniach znalazła specjalistę, który podjął się usunięcia nowotworu. Dzięki jego pomocy udało się zakończyć ten dramatyczny rozdział w jej życiu.
Ewa Lubert jak sobowtór Dody? (FOTO)
Na swoim Instagramie Ewa podzieliła się zdjęciami ze szpitala i poruszającym opisem choroby. Przyznała, że takie zaniedbania mogą mieć bardzo poważne konsekwencje, i zaapelowała do kobiet, aby regularnie się badały.
Miałam mięśniaka 11 cm! Dlaczego tak dużego? Kiedy się o nim dowiedziałam, był mały, ale wielu lekarzy (niestety trafiłam na złych) mówiło, aby go tylko obserwować. Kiedy zwiększył się do 6 cm okazało się, że jest w fatalnym miejscu i połączony z wieloma innymi narządami, co w przypadku operacji groziło usunięciem innych narządów. Nie mogłam brać hormonów, aby się zmniejszył. Pamiętajcie też dziewczyny, że jak szybko rośnie mięśniak, to jest zagrożenie, że zmieni się w mięsaka – napisała Ewa w swoim poście.
Modelka dodała, że chodziła od lekarza do lekarza, a 95% z nich chciało usunąć jej macicę. Kiedy guz osiągnął tak duże rozmiary, że przeszkadzał jej w funkcjonowaniu, trafiła w końcu na fenomenalnego lekarza, który usunął jej mięśniaka i zachował wszystkie narządy.
Nie jestem wylewna, jeżeli chodzi o moje prywatne sprawy, ale uznałam, że może tym postem zmotywuje inne kobiety do badań USG ginekologicznym transwaginalnym i uratuje przed ciężkimi komplikacjami. A czekanie na wynik histopatologiczny to najgorszy czas… – powiedziała.
Jej historia jest przestrogą i przypomnieniem, jak ważne jest dbanie o swoje zdrowie.