Fani Prince’a rozczarowani występem Timberlake’a na Super Bowl
Justin Timberlake miał oddać hołd ikonie popu. Było słabo?

Jeszcze zanim Justin Timberlake stanął na scenie w przerwie finału Super Bowl, by zaśpiewać fragmenty największych przebojów zmarłego w 2016 roku Prince’a, fani księcia popu, jak nazywano Prince’a, okazali swoje niezadowolenie.
Szokujące informacje na temat śmierci Prince’a! Znaleziono leki silniejsze od…
Pierwotnie planowano, że w czasie występu publiczność zobaczy hologram Prince’a. Fani nie kryli zaskoczenia, rozczarowania, a nawet złości. Pisano, że Prince nigdy nie zgodziłby się na taki show, a pomysł z hologramem jest dowodem na kompletny brak znajomości gwiazdy.
W końcu ekipa na czele z Justinem Timberlake’iem zrezygnowała z pokazania hologramu Prince’a. Jednak sam występ Justina też nie usatysfakcjonował fanów zmarłej gwiazdy.
Po pierwsze sam Timberlake wydał się wielu bardzo oddalony muzycznie od Prince’a. Fani tego ostatniego komentują, że Justin nie pasuje po prostu do repertuaru i charyzmy księcia popu.
Po drugie organizatorzy zaliczyli podczas występu kilka wpadek. Problemy z dźwiękiem, słabo słyszalny wokal, w końcu rwany przekaz.
Porażka – uznali fani.
Kontrowersji nie wzbudził chyba tylko pomysł na charakterystyczne oświetlenie rodzinnego miasta Prince’a. Minneapolis przyznało purpurowy kolor, a światła utworzyły symbol wokalisty.
gość | 5 lutego 2018
Prince był dla mnie wielkim artystą wspaniałym instrumentalistą, a jego występ na Super Bowl był ukojeniem dla uszu to co robil z gitarą piękna sprawa. Doceniam młodych artystow, ze pragną podrzymywać pamięć o Nim. Nie można porównywać innych muzyków do Prince’a poniewaź on był jedyny i niepowtarzalny.
gość | 5 lutego 2018
Mnie sie występ bardzo podobal, Justi dal czadu, to, ze robi inny styl muzyczny nie znaczy, ze nie moze go uhonorowac, przesada z tym ze nigdy nie bedzie taki jan Prince. Nie bedzie bo jest soba, po co docenic, jak mozna hejtowac
gość | 5 lutego 2018
Kazdy wokalista ma piosenki ktore zaspiewa genialnie i ktore zaspiewa slabo. Kazdy. Bo kazdy wokalista ma inna barwe glosu itd. To normalne.
gość | 5 lutego 2018
Nie będzie drugiego takiego jak Prince, ani jak Michael Jackson. Tamci to byli geniusze, wiec wszelkie „tributes” tylko niepotrzebnie pokazują slabość gwiazd, które śpiewają ich utwory. Lubię Justina, ale lepiej wypada w swoim repertuarze.
gość | 5 lutego 2018
Słabo bo i wokal ma słaby poza tym jego styl jest denny i ,,na siłę”