
Jedyny zabieg, do którego otwarcie przyznała się Kylie Jenner (19 l.), to zabieg powiększania ust. Celebrytka przyznała, że odkąd pamięta miała kompleksy na pukncie zbyt wąskich ust i jak to tylko było możliwe, wypełniła wargi.

I choć Kylie twierdzi, że nie widzi nic złego w operacjach plastycznych, nigdy nie przyznała się do żadnej.

Twierdzi, że do tej pory nie powiększała biustu, bo – choć uważa, że nie jest zbyt duży – nie czuła takiej potrzeby.

Czyżby w ostatnim czasie coś miało się w tej sprawie zmienić?

Fani dostali dowód w postaci dziwnych kresek widocznych pod biustem Kylie na jej nowych zdjęciach z sesji do Flaunt Magazine. Internet obiegły fotki, na kórych widać cimniejsze kreski na ciele celebrytki. Niektórzy twierdzą, że to ślady po operacji powiększenia biustu.

Przeciwnicy tej teorii uważają, że kreski to po prostu cień, a biust Kylie jest prawdziwy.