Projektant Czerwik o skandalicznych zachowaniach znanych celebrytek. Aż w głowie się nie mieści!
Spodziewalibyście się tak bezwstydnych zachowań?
Robert Czerwik to jeden z najpopularniejszych, polskich projektantów mody. W show-biznesie uznawany jest za projektanta gwiazd, ponieważ w dużej mierze współpracuje on ze znanymi osobami. Czerwik podczas ostatniej rozmowy z serwisem „Shownews” postanowił podzielić swoimi historiami, które przeżył podczas współpracy z czołowymi gwiazdami polskiego show-biznesu. Nie brak tu skrajnych i skandalicznych zachowań, które sam nazywa patologią.
Robert Czerwik przyznał, że zdarzają się takie sytuacje, gdzie popularne produkcje telewizyjne chcą ubrań dla całej ekipy, ale nie mają zamiaru za to płacić. Projektant twierdzi, że w ramach wdzięczności nie potrafią nawet wspomnieć o tym w napisach końcowych.
Mamy duży program telewizyjny. Są do ubrania prowadzący, dziennikarze, osoby łączone ze studiem… Hasło podstawowe jest takie: „Nie mamy na to budżetu”. A później się okazuje, że na przykład stylista dostał za to 15 tysięcy. Prawda jest taka, że jak już człowiek nauczy wszystkich, że daje za darmo, to później to odkręcić jest strasznie trudno. Później przychodzi moment, że ja mówię swoją cenę za wypożyczenie i nagle pojawia się zdziwienie. „Jak to?! Przecież to powinno być za darmo”! – wyznaje Czerwik w „Shownews”.
Czerwik ujawnił również bezwstydne przypadki, które przytrafiły mu się we współpracy z popularnymi gwiazdami. Oto jeden z nich.
To był w ogóle kosmos. Ubierałem kobietę na wielką galę. Wypożyczyłem jej jedwabną suknię. Następnego dnia wyjeżdżała gdzieś chyba. Kieckę chciała mi przekazać przez jakiegoś swojego znajomego, który przyniósł ją w siatce foliowej z hipermarketu. Ta sukienka była warta ok. 8 tysięcy. I masz ten szlachetny materiał upchnięty w plastikowej siatce z paragonem – opowiedział projektant.
Projektant wspomniał również o tym, jak wiele gwiazd mierzy wysoko i mają się, za nie wiadomo kogo, sugerując mu, że to on powinien być zadowolony i wdzięczny z powodu propozycji współpracy.
Pamiętam, że kiedyś dostałem maila, nie powiem od kogo, bo byłoby za grubo, ale była to dobrze rozpoznawalna celebrytka, znana głównie z kontrowersji. Przyznaję, że nie do końca widziałem jako ambasadorkę swojej marki. Duże ego, bardzo mało pracy dookoła. Dostałem tego maila od niej. On był w ten sposób skonstruowany językowo, że ona „dawała mi szansę, żebym ją ubrał”. Przeczytałem tego maila, nie mogłem w to uwierzyć – tłumaczył Czerwik.
Projektant, choć nie ujawnił gwiazd, które są na jego czarnej liście, to pochwalił te, z którymi współpraca to czysta przyjemność. Wśród jego ulubienic znalazła się m.in. Doda, Natalia Kukulska, Małgorzata Rozenek czy Kasia Stankiewicz, które jak twierdzi, nie są roszczeniowe, od razu płacą, są wdzięczne i potrafią oznaczyć go w social mediach. Według Czerwika to „piękna symbioza”.