/ 26.12.2007 /
Gary Barlow postawił przed sobą praktycznie niewykonalne zadanie – postanowił odchudzać się w Święta.
Wokalista kazał żonie Dawn schować przed nim świąteczne przysmaki, aby nic go nie kusiło. A było tego sporo, bo piosenkarz dostał różne frykasy w prezencie od Eltona Johna czy Stinga.
– Gary wolałby, żeby było ich nieco mniej, choć to świetne podarunku – mówi informator Daily Express. – Jest szczery jeśli chodzi o jego problemy z sylwetką, a że teraz wygląda dobrze, chce, żeby tak już zostało.
Wokalista ma skłonności do tycia:
– Cały czas jestem na diecie – powiedział gwiazdor. – Jeśli nie myślę, co jem, pod koniec tygodnia jestem cięższy o 3 kilogramy.