George Michael lubi wzmocnić swoje piątkowe doznania. Tym razem piosenkarz wybrał się do…publicznej toalety. Oczywiście nie w celach higienicznych, ale po to, aby powciągać z deski sedesowej trochę kokainy.

Jak wszędzie znalazł się życzliwy człowiek i poinformował o tym policje. Piosenkarz został aresztowany, ale jak to często bywa wśród Celebrytów długo w celi nie posiedział. Pomimo kilku spraw za posiadanie narkotyków i ich używania gwiazdor za każdym razem wychodzi z tego cało.