Czy łatwo jest być matką w branży filmowej? Odpowiedź zależy prawdopodobnie od tego, kogo zapytamy. Jeśli jest się wschodzącą gwiazdą i gra w serialu, który cieszy się dużą popularnością, zakładamy, że niekoniecznie. Wiele scen do nakręcenia, promowanie produkcji… jednym słowem ręce pełne roboty. Zresztą potwierdza to Gillian Anderson. Aktorka, która już 10 dni po cesarskim cięciu wróciła do pracy.

Paulina Rzeźniczak o pierwszych tygodniach macierzyństwa: „Mogło być ze mną bardzo źle”

Gillian Anderson wróciła do pracy 10 dni po urodzeniu dziecka

Gillian Anderson jest mamą trójki dzieci. Pierwsza z pociech, córka Piper Maru, przyszła na świat, gdy aktorka grała jedną z głównych postaci w serialu „Z archiwum X”. Wschodząca gwiazda nie mogła wówczas pozwolić sobie na długi urlop macierzyński, a co za tym idzie, już po 10 dni od cesarskiego cięcia, wróciła na plan. Wcześniej jeden z twórców telewizyjnego hitu wymyślił specjalnie dla niej wątek porwania jej bohaterki przez kosmitów. Dzięki temu w czasie widocznej ciąży, aktorka miała chwilę wytchnienia.

Córka Johna Travolty coraz piękniejsza. Aktor składa jej życzenia z okazji 24. urodzin

Czy dziś również Gillian Anderson zdecydowałaby się na tak szybki powrót do pracy? Okazuje się, że nie, o czym opowiedziała w programie NBC – „Today”.

Myślę, że gdybym nie czuła się winna, że zaszłam w ciążę w trakcie pierwszego sezonu, lepiej bym o siebie zadbała, byłabym bardziej uważna na swoje potrzeby. Skupiłabym się na tym, co leżało wówczas w moim interesie – wyznała.

55-latka wyznała również, że obawiała się, że przerwa od pracy przed kamerą może na dłużej wykluczyć ją z branży.

Byłam tak bardzo pochłonięta myślą: „Omal mnie nie zwolnili, schrzaniłam sprawę, zrobię, co każą”. Więc tak, 10 dni po cesarskim cięciu wróciłam. A my nadal o tym rozmawiamy. To interesujące, bo chodzi o wydarzenia sprzed 30 lat – dodała.

Klaudia El Dursi żali się na dzieci: „On wychodzi w kurtce, wraca bez kurtki”

Fot. C Flanigan / Zuma Press / Forum