Jay-Z ZASTRASZAŁ prawnika kobiety, która oskarża go o gwałt?! „Nękał mnie i powódkę”

Ostatnio media obiegła szokująca wieść, jakoby Jay-Z miał być zamieszany w aferę z raperem Seanem Combsem znanym jako „P.Diddy”, który we wrześniu został aresztowany. Jak poinformował serwis NBC News mąż Beyonce wraz z Diddym został oskarżony o odurzenie narkotykami i napaść seksualną na 13-letnią dziewczynę na afterparty po MTV Video Music Awards w 2000 roku.

Jay-Z odpiera zarzuty o napaść na nastolatkę. Wydał mocne oświadczenie, wspomina o Beyonce

Jay-Z odpowiada na oskarżenia o napaść seksualną. Wydał oświadczenie

Krótko po tych oskarżeniach raper opublikował obszerne oświadczenie na oficjalnym profilu swojej wytwórni Roc Nation, w którym uderzył w Tony’ego Buzbee:

Mój prawnik otrzymał próbę szantażu, zwaną listem z żądaniem od „prawnika” o nazwisku Tony Buzbee. Obliczył, że charakter tych zarzutów i opinia publiczna sprawią, że będę chciał zawrzeć ugodę. Nie proszę pana, to miało odwrotny skutek! Sprawiło, że chcę cię zdemaskować jako oszusta, którym jesteś w BARDZO publiczny sposób. Więc nie, nie dam ci ANI GROSZA!

Następnie dodał: „Ten prawnik, o którym trochę poczytałem najwyraźniej ma skłonność do tego typu teatralnych zachowań. Nie mam pojęcia jak stałeś się tak godnym pożałowania człowiekiem panie Buzbee, ale zapewniam, że widziałem takie osoby wiele razy. Jestem więcej niż przygotowany, by radzić sobie z takimi jak ty. Twierdzisz, że jesteś Marines? Marines są znani ze swojej odwagi, ty nie masz ani honoru ani godności” oraz z żalem przyznał, że cała afera funduje jego dzieciom traumę.

Jay-Z zamieszany w aferę Diddy’ego! Został OSKARŻONY o zgwałcenie 13-latki w 2000 roku

Tony Buzbee odpowiada na oświadczenie Jaya-Z. Twierdzi, że razem ze swoją klientką jest zastraszany

W związku z oświadczeniem i zarzutami „The New York Times” poprosił o komentarz wywołanego do tablicy Tony’ego Buzbee. Prawnik zabrał głos za pośrednictwem platformy X i wyznał, że on i jego klientka są zastraszani i nękani przez rapera:

„New York Times” skontaktował się ze mną, prosząc o odpowiedź na zarzut rapera Jaya-Z, że próbowałem go wymusić i szantażować. Moja odpowiedź jest dość prosta. Nikt nikomu nie groził. Twierdzenia Jaya-Z są fałszywe i śmieszne.

Adwokat odniósł się też do zarzutu Jaya-Z, który zasugerował, że cała sprawa w związku z poważnymi oskarżeniami powinna być rozpatrywana jako sprawa karna, a nie pozew cywilny:

Nasza firma wysłała standardowe pismo z żądaniem mediacji w imieniu kobiety, która twierdzi, że Jay-Z napastował ją seksualnie jako nieletnią. Pismo zostało zweryfikowane i zatwierdzone przez naszą klientkę, która wolała podjąć próbę rozwiązania sprawy bez składania pozwu. Takie podejście jest powszechne w tego typu sprawach.

Wpis zakończył słowami:

To, co teraz widzicie, to skoordynowany i desperacki wysiłek, aby skupić uwagę opinii publicznej na mnie osobiście oraz odwrócić uwagę od zarzutów stawianych przez moich klientów. Te wysiłki obejmowały nękanie mojej rodziny i współpracowników, a nawet oferowanie byłym klientom pieniędzy na pozwanie mnie — co jest nielegalne.

Jay-Z nie przyznaje się do nieślubnego syna. Podobieństwo jest OGROMNE