Julia Wróblewska po wyjściu z ośrodka terapeutycznego zaczęła pracować jako KELNERKA
"Póki co jest fajnie, odbywam szkolenia i dobrze się czuję".
Julia Wróblewska zadebiutowała na wielkim ekranie w roli uroczej Michaliny w komedii „Tylko mnie kochaj”, dzięki której zaskarbiła sobie sympatię widzów. Od tamtej pory aktorka grała w „Listach do M.”, gościnnie w „Och, Karol 2”, a także serialach takich jak „Magda M.”, „Rodzina zastępcza”, „Naznaczony” i „M jak miłość”.
Julia Wróblewska opuściła szpital specjalistyczny i wróciła do domu. Odpowiada jak się czuje
Julia Wróblewska pracuje jako kelnerka
Jednak w późniejszych latach Julia, zamiast skupić się na karierze, zaczęła borykać się z problemami psychicznymi: depresją i stanami lękowymi, o których mówi głośno w mediach społecznościowych. W listopadzie ubiegłego roku poinformowała, że idzie do ośrodka terapeutycznego w Krakowie:
Chciałabym powiadomić Was, że dostałam się do ośrodka terapeutycznego, o którym mówiłam. 12.11 wyjeżdżam tam na pół roku. Będę dawać Wam znać jak jest (wbrew plotkom to nie jest oddział zamknięty i mogę mieć tam tel oraz wszystkie inne rzeczy, jadę dobrowolnie) – poinformowała aktorka.
Julia Wróblewska wróciła już do normalnego życia po półrocznej terapii. Okazuje się, że aktorka zrezygnowała z show-biznesu i poszła pracować jako kelnerka:
Julia Wróblewska trafiła do ośrodka terapeutycznego!
Zapewnia, że nie wstydzi się tego, bo żadna praca nie hańbi:
Nowa praca dobrze działa na Julię Wróblewską, zdradziła, że dzięki niej zyskała nowych znajomych:
Julia Wróblewska wylądowała w SZPITALU! W jakim jest stanie?
Wróblewska postanowiła oficjalnie poinformować, że pracuje jako kelnerka i na razie nie zamierza pchać się do show-biznesu, mimo że ma wiele propozycji:
Tak, zostałam kelnerką. Chciałam za jakiś czas sama o tym powiedzieć, ale cena tego kim jestem jest taka, że zanim się zdecydowałam zrobiono mi zdjęcia. No cóż. Jak widać od jakiegoś czasu, mimo mojego powrotu, trochę mniej udzielam się w social mediach. Miałam sporo propozycji wywiadów, występów, ale póki co nie chcę tego. Może za jakiś czas. Moim priorytetem jest ustabilizować swoje życie, a to jest jeden z kroków. Nie znikam totalnie, ale nie poświęcam już na to 100% mojego czasu i energii. Będę natomiast dalej szerzyć świadomość o zdrowiu psychicznym, uważam to za coś bardzo ważnego i jeśli mam publiczność do której mogę dotrzeć, to będę starać się to robić. Praca kelnera jak wielu z Was może wiedzieć nie należy do najłatwiejszych, ale uczę się i jestem zadowolona. Zobaczymy, co dalej los przyniesie – napisała aktorka.