Gdy w 2020 roku w Polsce zakazano aborcji z powodu ciężkich i nieodwracalnych wad płodu, a kobiety wyszły na ulicę protestować, Kaja Godek święciła triumfy i nie ukrywała swojej radości z osiągniętego „sukcesu”. Jak można się było spodziewać, jej walka z „grupami feministek pomagającymi mordować nienarodzone dzieci” jeszcze się nie zakończyła, a Kaja Godek nie spocznie, dopóki w 100% nie uprzykrzy życia wszystkim kobietom w Polsce.

Tak Kaja Godek komentuje śmierć ciężarnej z Pszczyny: „Winne są środowiska feministyczne”

Kaja Godek znów uderza w kobiety. Domaga się więzienia za nakłanianie do aborcji lub pomoc w jej przeprowadzeniu

Z tej okazji, na 8 marca w Dzień Kobiet przewidziane jest czytanie jej nowego projektu ustawy, którego celem jest likwidacja systemowego pomocnictwa w aborcji i penalizacja oddolnego wsparcia w aborcjach. Chodzi tu przede wszystkim o grupy wsparcia takie jak Aborcyjny Dream Team czy Aborcja bez Granic, które oferowały wsparcie i pomoc w przerwaniu niechcianej ciąży. Jeśli projekt przejdzie i ustawa zostanie uchwalona, nowe przepisy uderzą w prężnie działające „podziemie aborcyjne”, które mimo zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej, ratuje wiele kobiet przed niechcianą ciążą lub śmiercią w wyniku komplikacji, jak miało to miejsce w przypadku 37-letniej Agnieszki z Częstochowy.

Jak podaje portal „Wysokieobcasy”, ustawa przygotowana przez fundację Kai Godek „Życie i Rodzina” ma „zakazać prowadzenia wszelkich infolinii aborcyjnych, umożliwiania wyjazdów na aborcję za granicę, rozpowszechniania instrukcji dotyczących wykonania aborcji w domu oraz nakłaniania do przerwania ciąży”. W uzasadnieniu przedstawionym przez fundację czytamy:

Z niejasnych przyczyn toleruje się obecność agresywnie proaborcyjnych grup feministycznych, a zwolennicy aborcji robią się coraz bardziej śmiali. Stopniowej zmianie ulegnie też podejście do kobiet w ciąży będących w kryzysie – na bardziej życzliwe i nastawione na realną pomoc zamiast fizycznej eliminacji dziecka i pozostawienia kobiety z problemem syndromu poaborcyjnego.

Kaja Godek prosi o policyjną ochronę. Motywuje to tym, co zrobił Strajk Kobiet

Kaja Godek przed końcem grudnia zebrała blisko 150 tysięcy podpisów pod swoim projektem obywatelskim. Teraz aktywistka zachęca swoich zwolenników, by dzwonili do biur poselskich i namawiali parlamentarzystów do poparcia projektu:

Już za kilkanaście dni przekonamy się, czy posłowie wysłuchają głosu obywateli i staną w obronie bezbronnych dzieci, czy też pozwolą na dalsze bezkarne zabijanie tych, którzy sami nie mogą się bronić – powiedział Krzysztof Kasprzak, pełnomocnik inicjatywy.

Jeśli projekt zostanie przegłosowany, za nakłanianie kobiety do aborcji będzie groziła kara od trzech lat pozbawienia wolności, lub wyższa, jeśli płód jest już zdolny do samodzielnego życia poza organizmem matki. Informowanie o dostępnych metodach przerywania ciąży miałoby być zagrożone karą do dwóch lat pozbawienia wolności.

Godek po aborcji bierze się za marsze równości. Jej zupełnie nowy projekt trafi do Sejmu

Credit line: Mateusz Wlodarczyk / Forum

Warszawa 27.10.2021 Protest w Warszawie przeciwko obywatelskiemu projektowi ustawy Kai Godek Stop LGBT. Credit line: Attila Husejnow / Forum

Credit line: Mateusz Wlodarczyk / Forum

Kaja Godek

Kaja Godek w programie „Pytanie na Śniadanie, fot.Forum

Kaja Godek, fot. Forum

Kaja Godek, fot.Forum

Kaja Godek

Kaja Godek, fot.Forum/Maciek Markowski

pasekkozak