Kanye West ma znów problemy z prawem. Dwóch byłych pracowników jego prywatnej szkoły Donda Academy pozywa go i jej dyrektorów za dyskryminację rasową i bezprawne zwolnienie.

Nauczyciele Cecilia Hailey i Chekarey Byers twierdzą, że byli dyskryminowani ze względu na rasę. Hailey i Byers twierdzą, że były jedynymi czarnoskórymi nauczycielkami zatrudnionymi przez Donda Academy.

Kim Kardashian „nienawidzi” nowej małżonki Kanye Westa

Jednak z nich wyznała, że zaczęła zauważać liczne naruszenia zdrowotne i bezpieczeństwa, a także niezgodne z prawem praktyki edukacyjne, jednak po zgłoszeniu tego dyrekcji, nie zostało z tym nic zrobione.

Śniadania nie było. Miałeś małe dzieci codziennie jedzące surowe sushi i bułki z ogórkiem […] To nie jest odżywczy posiłek. Istnieją wytyczne państwowe i nikt nie zwrócił na to uwagi. Myślałam, że to nie tylko niegrzeczne, ale i okrutne, wyznała Hailey.

Kanye West wypiera się „czarnej” historii?

Byli nauczyciele Donda Academy Kanye Westa twierdzą, że gwiazda zakazał w szkole książek o historii czarnoskórych i że uczniowie głodowali, gdyż karmieni byli tylko sushi…

Rodzina nowej żony Kanye Westa przerywa milczenie

Cecilia Hailey, która pozywa szkołę Westa i jej dyrektorów za dyskryminację rasową i bezprawne zwolnienie, twierdzi, że raper zakazał nauki z niektórych książek, w tym „The Lost Boys of Sudan” Marka Bixlera, która skupia się na 4 ofiarach brutalnego konfliktu sudańskiego. Kanye West podobno, „Nie chciał mieć nic wspólnego z nauczaniem o historii Afroamerykanów”.