Karolina Ferenstein-Kraśko o macierzyństwie. Nie chciała trzeciego dziecka, a dziś córka jest jej przyjaciółką

Karolina Ferenstein-Kraśko jest celebrytką „na dystans”, bo mimo że jej mąż jest bardzo znanym dziennikarzem, a wśród jej bliskich znajomych pełno jest gwiazd, ona sama z show-biznesem flirtuje ostrożnie.

Karolina Ferenstein-Kraśko przeszła sporą metamorfozę: „Strój jeździecki nie wybacza nadprogramowych kilogramów”

Karolina Ferenstein-Kraśko o wychowaniu synów i córki

Żona Piotra Kraśko raczej skupia się na swojej pasji, czyli jeździectwie oraz rodzinie. Razem z dziennikarzem doczekała się dwóch synów i córkę Laurę.

Teraz wyjątkowo Karolina Ferenstein-Kraśko udzieliła wywiadu na kanale „Ładne Bebe”. Opowiedziała o porodach i macierzyństwie. Prowadzące wywiad zwróciły uwagę, że pomiędzy synami jest tylko 2 lata różnicy: Konstanty urodził się w 2007 roku, a Aleksander w 2009.

Karolina Ferenstein-Kraśko ma po Agencie DUŻO nowych znajomych (ZDJĘCIA)

Partnerka Piotra Kraśko zapewnia, że to była świadoma decyzja:

To było świadome, że jednak będą mieli siebie i faktycznie tak jest –  są świetnymi braćmi, mają zupełnie inne charaktery, ale się bardzo, bardzo wspierają. Nawet jak byli mali… może dlatego, że ja im nigdy nie stawiałam granic. Wszyscy mi zawsze mówili: „uważaj, będzie między nimi rywalizacja” – tłumaczy.

Natomiast ona miała do tego inne podejście:

„A jak… że natura jest mi bliska i relacje pomiędzy źrebaczkami, bo ja po prostu relacje świata zwierząt przeniosłam trochę do swojej rodziny. Pozwoliłam im od razu być blisko. Jak Lusio przyszedł do domu, leżał w kołysce, to Kostek wskoczył do tej kołyski. Większość rodziców reaguje krzykiem, a ja poprosiłam Piotrka: „weźmy dwa oddechy, on mu na pewno nic nie zrobi”. On go przytulił, był delikatny i zawsze tak było”. 

Piotr Kraśko w 2004 roku zakończył swoje pierwsze małżeństwo. Zakochał się w przyjaciółce swojej żony…

Okazuje się, że Karolina nie chciała trzeciego dziecka, ale rodzina ją do tego namówiła:

Moje starsze koleżanki mówiły mi tak: „Jak będziesz miała trzecie dziecko, to nie będziesz miała życie, nie będzie miejsca dla Ciebie”. Ja długo nie dawałam się namówić, a Lusio i Piotrek strasznie naciskali. I ja się śmiałam, że w akcie notarialnym napiszemy, że „ja rodzę, a wy się zajmujecie”. Oczywiście, jak tylko przyszła na świat, to nikomu jej nie chciałam oddać i musieli bardzo walczyć, żeby była trochę ich – wspomina.

Zauważa, że ma inną relacje z synami, a inną z córką:

„I też to jest zupełnie inna relacja między chłopakami i… dziewczynka faktycznie wychowuje się troszkę inaczej. Nie zdawałam sobie sprawy z tego, że to jest taka inna relacja i taka wspaniała. Ona ma 8 lat i mam wrażenie, że już mam przyjaciółkę” – przyznaje.

Pozwoliła też stwierdzić, że kobiety są mądrzejsze:

Nie będę tego ukrywać, mądrość kobiet nawet małych przewyższa mądrość wszystkich facetów na świecie. Taka uwaga na innego człowieka, chęć opieki – zauważa.