Katarzyna Skrzynecka o utracie pracy: „Mnie nie było dane poznać powodów decyzji”
"Nigdy nie poznałam tak naprawdę powodów jakichkolwiek, bo nikt więcej ze mną nigdy na ten temat nie porozmawiał."

Jakiś czas temu media obiegła informacja o przejściu Edwarda Miszczaka z TVN do Polsatu, w którym objął stanowisko dyrektora programowego. Zmiany te pociągnęły za sobą pierwsze zwolnienia – współpracę z telewizją Polsat i programem „Twoja twarz brzmi znajomo” zakończyli Katarzyna Skrzynecka i Michał Wiśniewski, którzy dotychczas byli w składzie jury.
Michał Wiśniewski komentuje swoje zwolnienie z Polsatu
Katarzyna Skrzynecka o utracie pracy w programie „Twoja twarz brzmi znajomo”
Teraz w rozmowie z Magdą Mołek w programie „W moim stylu” Katarzyna Skrzynecka opowiedziała o kulisach zwolnienia oraz swoich odczuciach:
Mnie nie było dane poznać powodów decyzji, ale no takie decyzje bywają i zdarzają się w tego typu programach rozrywkowych. Jest to naturalne w tej formule, że częściej lub rzadziej obsada programu czy prowadzący, jurorzy się zmieniają po to, żeby jak twierdzi stacja, tak to motywuje – żeby odświeżyć format, żeby były nowe twarze. I oczywiście nikt z tym nie dyskutuje, należy to uszanować. (…) Staram się zawsze widzieć raczej lepsze strony i nie doszukiwać się jakichś prawidłowości i powodów do poczucia się odsuniętą, pokrzywdzoną, po co, za co i dlaczego ja. Wolę uznawać z pokorą, że tak po prostu się zdarza i tak bywa no i tyle. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, trzeba się zbierać do jakichś nowych projektów, które mogą się zdarzyć za chwilę i oby się zdarzyły.
Jednoczesnie aktorka wyznała, że w swojej karierze miała trzy momenty, gdy z dnia na dzień straciła długoletnią, lubianą pracę. Za pierwszym razem utratę odczuła najdotkliwiej, ponieważ była wówczas w 6. miesiącu ciąży:
Takie momenty, kiedy w fajnej, długoletniej pracy ta praca się kończy z dnia na dzień były tak naprawdę 3 takie momenty w mojej pracy. Kiedy pracowałam przez 12 edycji na antenie stacji TVN w programie „Taniec z Gwiazdami”. (…) Byliśmy rzeczywiście bardzo serdecznie z tym programem związani przez długie lata i nagle z dnia na dzień, tydzień czy niecały tydzień przed rozpoczęciem nowej edycji programu, po już wszystkich omówieniach, ustaleniach terminów, przygotowaniach, dostałam po prostu krótką wiadomość z produkcji, że niestety już nie będzie mnie w programie, będzie ktoś nowy. I nigdy nie poznałam tak naprawdę powodów jakichkolwiek, bo nikt więcej ze mną nigdy na ten temat nie porozmawiał. (…) Wtedy może było mi o tyle smutno czy trudniej, ponieważ byłam w 6. miesiącu ciąży i to był dla mnie taki moment, kiedy tamta praca była dla mnie ważna i potrzebna, bo pozwoliłaby mi nie bez wielkiego wysiłku scenicznego, będąc już w zaawansowanej ciąży, na pracę w bardzo spokojnym formacie, w którym spokojnie i bezpiecznie mogę sobie z tym brzuszkiem jeszcze popracować i mieć swoje utrzymanie. Więc bardziej dla mnie przykre było to, że to się stało w takim momencie, niż że mój udział w programie się skończył. To był ten pierwszy raz, kiedy dość nagle skończyła się moja praca.
Następnie Skrzynecka opowiedziała o drugim i trzecim momencie, gdy straciła pracę:
Drugi prawie równocześnie z tamtą sytuacją, też kiedy spodziewałam się mojej córeczki Alikii, nagle zamknięto z dnia na dzień Teatr Bajka, w którym ja grałam wszystkie swoje spektakle w Warszawie. Po prostu zawisła kłódka na bramach teatru i teatr przestał istnieć. I my wszyscy aktorzy z dnia na dzień straciliśmy w tym teatrze pracę, straciliśmy wszystkie spektakle, w których graliśmy. (…) No i trzeci raz to teraz, kiedy pracowaliśmy razem przez 9 lat przy „Twoja twarz brzmi znajomo”.
Na koniec Katarzyna Skrzynecka wyznała, że w całej sytuacji związanej z jej zwolnieniem z „Twoja twarz brzmi znajomo” najbardziej zaskoczył ją ogrom wsparcia i ciepłych słów, które otrzymała od fanów i telewidzów:
Wszystko to, co się teraz wydarzyło, kiedy produkcja programu poinformowała, że będą nowe osoby w programie, że nie będzie mnie, nie będzie Piotrka Gąsowskiego, Michała Wiśniewskiego (…) i to co się wydarzyło ze strony telewidzów, po tej informacji, że ktoś nowy przejmuje dalsze prowadzenie i jurorowanie programu, to był taki piękny prezent od telewidzów, którego nie spodziewałam się w aż tak szerokim odium miłych słów, dobrych recenzji, słów wsparcia. A z drugiej strony takich bardzo emocjonalnych i serdecznych słów niezgody niektórych widzów, którzy polubili no akurat ten zestaw ludzi w tym programie i uważali, że program też tworzy aura ludzi, ich charaktery, ich serce, charakterystyczny sposób żartowania i poczucia humoru. I że bez tych osób dla nich ten program już nie będzie taki sam. I sądziłam, że może przyjść kilkadziesiąt takich wiadomości od telewidzów, ale nie sądziłam, że to będzie wiele tysięcy.
Katarzyna Skrzynecka znów się tłumaczy: „Nie tknęłam swojej twarzy skalpelem…”