Kora, Kazik, Kukiz, Skiba – zamienili bunt…
…na pieniądze, dobre posadki i polityczne sympatie?
Przekrój krytykuje polskie ikony buntu lat 80-tych. Padają mocne słowa:
Big Cyc już dawno odpłynął w radosne rejestry kompletnej żenady (…). Dawni aktywiści Totartu i Pomarańczowej Alternatywy, dzicy performerzy i radośni punkowcy, spaśli się i rozmienili na najdrobniejsze drobne (…). Klasą samą dla siebie okazuje się tu być frontman zespołu Krzysztof Skiba.
Kazik powoli staje się symbolem kompletnego niedopasowania do współczesnych warunków dystrybucji muzyki i bardzo dbałym o kiesę śmiesznym starszym panem. Niektórzy pamiętają jeszcze Staszewskiego, jak śpiewa: „Na tym świecie każdy jest zachłanny i pazerny/Na tym świecie każdy chce pieniądze i koncerny”, ale jest to już zdecydowanie pieśń przeszłości.
Kora (…) z wiekiem spokorniała i zmieniła się w kobietę bez wieku, której czas zajmują głównie wizyty w klinikach medycyny estetycznej i jurorowanie w talent-show. Przez pamięć o „Lipstick on the Glass” bylibyśmy nawet gotowi zapomnieć jej ekstatyczne wspieranie Platformy.
Kukiz najpierw zaliczył reklamę Pepsi i flirt z popem, który zakończył na odwyku. Odwyk, jak widać, obudził Kukiza patriotę, uśpionego wlewanym w siebie alkoholem. Mocno zaangażował się w Marsz Niepodległości, żeby ostatnio wejść na rynek z solową płytą „Siła i honor”, której tytuł kojarzy się zarówno brzmieniowo, jak i semantycznie z wyrażeniem „krew i honor”.
Jak sądzicie, czy rzeczywiście ideały buntowników topniały wprost proporcjonalnie do wysokości wypłacanych honorariów?
Więcej przeczytasz tutaj http://www.przekroj.pl/artykul/815913,935608-Farsa-bylych-kontestatorow.html