Susan Sarandon po raz kolejny zagościła na deskach Broadway’u. Jak wiadomo aktorka nie tylko świetnie czuje się przed kamerą, ale potrafi także nawiązać rewelacyjny kontakt z publicznością w teatrze.

Gwiazda wcieliła się w postać byłej żony króla, w tragikomedii Eugène\’a Ionesco Exit the King. Przyznała, że ta rola sprawiła jej zarówno wiele radości, jak i trudności.

– Uwielbiam grać w filmach, ale teatr to zupełnie inny świat. Tam nie ma mowy o dublach, jeśli coś pójdzie źle, to koniec. Nigdy nie miałam trudności w zapamiętywaniu długich kwestii, ale jeśli jesteś na scenie cały czas i prawie non stop coś mówisz, to nie jest takie łatwe. Nie masz chwili do zastanowienia. Z drugiej strony takiej adrenaliny nie zapewni ci nawet najlepszy film sensacyjny – powiedziała Susan.

Jedno jest pewne, takiej aktorce korona z pewnością się należy.

\"Susan

\"Susan