Lilly Marchel to fotomodelka, którą dwa lata temu okrzyknięto następczynią Natalii Siwiec.

Lilly pojawiła się na okładce magazynu CKM – sesja dla męskiego pisma sprawiła, że o modelce zrobiło się bardzo głośno. Dziewczyna nigdy nie ukrywała, że dążąc do idealnego wyglądu przeszła różne operacje plastyczne. Nie tylko powiększyła biust, ale i zmniejszyła nos.

Polska gwiazda Instagrama, Lilly Marchel, w nowym, październikowym numerze CKM

Lilly nie lubiła swojego nosa, jednak bała się operacji. W końcu chęć zmiany wygrała. Marchel poszła pod skalpel w 2017 roku. W maju 2019 zafundowała sobie kolejny zabieg, ponieważ stwierdziła, że jej noskowi dobrze zrobi jeszcze drobna korekta. Teraz Lilly jest zadowolona z wyglądu swojego noska. Uważa, że jest idealny.

Dziś modelka pokazała na Instagramie zdjęcia zrobione tuż po operacji. Opisała cały zabieg:

Macie mnóstwo pytań odnośnie operacji. U kogo robiłaś ? Czy bolało ? Po jakim czasie doszłas do siebie ? Miałaś setony czy rurki ? -> (1 operacja setony/2 rurki) Dlaczego miałaś drugą operacje ? POSTANOWIŁAM NAPISAĆ OGÓLNY POST ZWIĄZANY Z MOIMI OPERACJAMI NOSA. Nad operacja nosa myślałam od zawsze – ze względów tylko wizualnych (szczerze to duzo bardziej niż nad operacja piersi) ale bardzo się bałam / nos to centralna część twarzy + ból bo to jednak łamanie nosa etc. Kontaktowałam się z wieloma osobami które przekonały mnie ze to praktycznie nie boli i podjęłam decyzje. Trafiłam na profil @chirurgplastyk gdzie zobaczylam efekty PRZED/PO – poczytałam opinie, pisałam z osobami które robiły operacje u dr. Zachary i podjęłam decyzje. Szczerze – po konsultacji byłam srednio przekonana co do operacji / dla kogos kto wie jak chce wyglądać i obawia się tak dużych zmian (czasami na niekorzyść) „chwilowa” konsultacja to zdecydowanie za krótko ale jak to się mówi „raz się żyje”. Pojechalam już na konkretną datę operacji – personel bardzo miły, doktor uspokajał i zapewniał ze nie ma czym się przejmować – nerwy przeszły. Po operacji kiedy się wybudziłam prawie nie czułam bólu – pomyślałam ze pewnie nadal znieczulenie działa ale po kilku godzinach ból zmienił się lecz w baaaardzo małym stopniu – jedna tabletka i po krzyku.

Kolejne dni wyglądały tak samo poza tym ze strasznie przeszkadzało mi to ze nie mogę normalnie oddychać/ budziłam się co 2 godziny żeby napić się wody a później kolejną godzinę starałam się zasnąć i tak przez 5 pierwszych dni po operacji. Pierwsze zdjęcie które widzicie było zrobione w drodze na ściągnięcie gipsu po pierwszej operacji. Gdy doktor ściągnął gips i podał mi lustro myślałam ze będę płakać – wyglądałam tragicznie i pierwsza myśl „Agata co Ty odjebalaś”… (pamietajmy ze nos zmienia w ogromnym stopniu twarz – twarz z którą żyjemy w moim przypadku 23 lata wiec pierwszy widok – szok ) zadarty, twarz spłaszczona, oczy jeszcze trochę podpuchnięte. Myślałam ze będę błagała doktora o cofnięcie czasu i wybicie mi z głowy tej operacji 😂 cd. Ostatnie zdjęcie ‼️‼️‼️

Co jeszcze mogę Wam dopowiedzieć – po 1 operacji miałam setony – wiem ze dużo z Was się ich bardzo boi (wyciąganie boli ale trwa dosłownie 2 sekundy). Po 2 operacji miałam włożone rurki i dziękowałam Bogu bo od pierwszego dnia po operacji przechodziło mi przez nie choć trochę powietrza co było ogromną ulgą. Jeśli macie możliwość „wyboru” lub zapytania lekarza czy jest opcja żeby mieć rurki – bez wątpliwości proście o rurki !!!!!!!!!!! – pisze Marchel.

Gdybym miała robić jeszcze 3-4 operacje bez wątpliwości bym się zdecydowała – pisze Lilly. – Mimo tego tragicznego widoku, jaki macie na zdjęciach – podsumowuje.

 

scena z: Lilly Marchel, SK:, , fot. Kurnikowski/AKPA

scena z: Lilly Marchel, SK:, , fot. Krzemiński Jordan/AKPA

scena z: Lilly Marchel, SK:, , fot. Kurnikowski/AKPA

scena z: Lilly Marchel, SK:, , fot. Baranowski Michał/AKPA