Maciej Dowbor jako prawdziwy fan triathlonu narażony jest na liczne otarcia i kontuzje. Ale po ostatnich zawodach prezenter z pewnością czuł się nie najlepiej i tak zresztą wyglądał.
Na swoim Facebooku Dowbor umieścił fotkę swojego poranionego ciała. Liczne otarcia, siniaki i zadrapania zaprezentował okryty jedynie niewielkim ręcznikiem.
Do zdjęcia dołączył opis zdarzenia:
No pain, no gain – jak mawiają Amerykanie. Troszkę było przygód, ale pierwsze zawody w sezonie triathlonowym ukończone. A że brałem udział w kraksie i wywaliłem na rowerze przy 40 km/h to już inna sprawa. Za dwa tygodnie kolejny sprawdzian w Malborku. Dobrze, że bez draftingu, bo mi po dzisiejszych zawodach trochę przeszła zajawka na jeżdżenie „na kole”.
Twardy z niego zawodnik!
Fot. Facebook