Maja Hirsch o rozstaniu z Jackiem Braciakiem
Rzadko rozmawia o prywatnych sprawach.
Maja Hirsch przez wiele lat była związana z Jackiem Braciakiem, aktorem, którego wielu widzów uznaje za genialnego i doskonale wcielającego się w powierzone role.
Para wychowywała córeczkę – dziś pociecha jest już duża. Ale związek rodziców nie przetrwał. Od pewnego czasu aktorzy pojawiają się na salonach oddzielnie. Do przeszłości należą wspólne zdjęcia, do których pozowali rodzice z dzieckiem.
Hirsch nie mówiła do tej pory o rozstaniu. Kilka słów komentarza pojawiło się w rozmowie Michałem Misiorkiem dla Plejady.
– Podobno nie jesteście już razem. O tym też do tej pory nie mówiłaś – zauważył Misiorek.
– To prawda. Rozstałam się z Jackiem w kwietniu ubiegłego roku. Nie chcę natomiast tego szerzej komentować. Powiedziałam tyle, ile uważam za słuszne – oświadczyła Maja Hirsch.
Cały wywiad z aktorką przeczytacie tutaj.

gość | 7 grudnia 2015
Za małego mial
gość | 6 grudnia 2015
Troche dziwne byc z kims kto siega ci do ramienia.
gość | 5 grudnia 2015
TO POLSKI MARK WAHLBERG;)
gość | 5 grudnia 2015
Trafił na męczennicę pogodzoną z rolą służącej, to co się będzie starał. Ale podoba mi się twoje usprawiedliwienie własnych wyborów, że wszyscy faceci są tacy sami. Pewnie, powtarzaj to sobie za każdym razem gdy myjesz draski w kiblu, bo jaśniepan się wypróżnił był chwilę wcześniej…[/quote]
Z jednej strony każdy z nas jest odpowiedzialny za własne wybory, ale z drugiej wkurza mnie takie oskarżanie kobiet o wszystko. Mąż nie pomaga w domu? To oczywiście wina kobiety! Litości! Jak mozna tak myśleć? Wpędza się nas w poczucie winy za wszystko. To, że koleś jest słabym mężem i ojcem to jego i tylko jego wina. Kwestia odejścia od męża po tylu latach, jak się nie widzi żadnej innej, lepszej perspektywy też nie jest za prosta. Nie oceniaj dziewczyny tak ostro. Zamiast pomóc, wesprzeć i doradzić to zachowujesz się jak najgorszy rodzaj kobiety- taki, który nienawidzi innych kobiet.
gość | 5 grudnia 2015
ale oni byli smieszna para:) ale widac w milosci nie ma granic:)