/ 02.01.2007 /
Była teściowa Marty Wiśniewskiej, Grażyna Wiśniewska twierdzi, że Mandaryna nie zajmuje się swoimi dziećmi.
Gdy spędzały czas z ojcem w ¦więta, ponoć nie wspominały o mamie. Chciały natomiast móc zostać z ojcem dłużej.
– Dzieci dostały prezenty i bawiły się z ojcem – mówi w rozmowie z Faktem Grażyna Wiśniewska. – Jednak gdy przyszedł moment rozstania, cała ich radość zamieniła się w rozpacz. Za nic nie chciały wyjść od taty. Szczególnie Fabienne tak rozdzierająco płakała, że żal było na to patrzeć.
Podobno Mandaryna zapomina o dzieciach natychmiast po zakoñczeniu każdej sesji, na której tak czule trzyma je w objęciach. Zamiast poświęcać im czas, zostawia je swemu ojcu, Romanowi Mandrykiewiczowi.
gość | 24 marca 2014
Wypowiada sie ta co tak czule sie opiekowała
monika327 | 7 kwietnia 2009
Minęło już jej 5 minut na scenie, dlaczego więc nie zajmie się w końcu rodziną? Chyba nie ma nic innego do roboty, nie musi jeździć w trasy koncertowe etc. 😛
Szczerze powiedziawszy – ładne dzieciaczki :]
Krejzolcia | 22 lutego 2009
aona sie zajeła michałem??jak tak to czemu był w domu dziecka;./pojebana alkoholiczka grazyna..njapierw niech zobaczy co ona zrobiła a pozniej uczy innych
nellyfurtado | 14 stycznia 2008
dziwna sprawa:))))
sylwiaa93 | 25 czerwca 2007
żąenada:|
idiotka nawed domu nie ma:|
ż
e
n
a
d
a