Kolejna ciężka choroba grozi Michałowi Wiśniewskiemu
Gwiazdor już dwukrotnie wygrywał walkę z rakiem.
Michał Wiśniewski ma za sobą imponującą karierę, ale także trudne chwile spowodowane przez ciężką i zagrażającą życiu chorobę jaką przeszedł. Wokalista „Ich Troje” przed laty walczył z rakiem odbytu, a później z jego nawrotem, a teraz okazuje się, że to prawdopodobnie nie koniec jego zdrowotnych zmagań.
Michałowi Wiśniewskiego grozi ciężka choroba
Michał Wiśniewski ujawnił, że niedawno usłyszał od lekarza potworną diagnozę. Z wyników badań genetycznych 50-latka wynika, że prawdopodobieństwo zachorowania na Alzheimera wynosi u niego niemal 70%.
Portal Pomponik.pl zapytał Michała jak się czuję z tą wiadomością:
Michał Wiśniewski wziął ślub z Polą! Pokazali zdjęcia z wesela
Reporter Pomponika spytał Wiśniewskiego, jak się czuje ze świadomością, że niedługo może stracić pamięć.
– Podchodzę do tego z dystansem, bo mam nadzieję, że to będzie w jakimś późnym okresie. Wiadomo, że te badania „coś jest na rzeczy”, bo to jest zapisane w naszych genach, ale stuprocentowej pewności nie ma i nie ma dokładnego wieku. Także na razie cię pamiętam – czytamy w ramach odpowiedzi Wiśniewskiego.
Wiśniewski wyznał, że najbardziej obawia się, że będzie kłopotem dla swoich najbliższych.
– Wszyscy robimy badania genetyczne, myślę, że to jest po prostu [chęć – przyp. red.] wiedzieć więcej. To nie, że przestraszysz się czegoś. To jest bardzo podobnie, jak z badaniami u dzieci, żeby wiedzieć na czym stoimy, czego możemy oczekiwać. U noworodków, kiedy są jeszcze w brzuchu, kiedy możemy jakoś zareagować. Ja też wiem, co mi grozi, a co mi raczej nie grozi. Na co szanse są wysokie, na co niskie. W ogóle uważam, że zdrowie jest najważniejsze. A nie, że mam jakąś chęć życia, tylko po prostu nie chcę być kłopotem dla innych. Muszę to wiedzieć –tłumaczy Wiśniewski.
Michał Wiśniewski ogłasza nową przyjaciółkę w branży. To Doda!
Kolejnym pytania reportera było, czy w związku z tym Michał postanowił spisać swoją ostatnią wolę.
– Każdy rozsądny człowiek spisał testament (…) Mam nadzieję, że każdy człowiek, który chce zadbać o to, żeby rodzina się nie pokłóciła, to coś takiego zrobił. Ale zdarza się, czasami tak – nie mówię o swojej sytuacji – spisujesz testament, a ktoś mówi „ja go wcale nie chcę, ja go nie chcę otwierać, ja w ogóle nie chcę tego spadku” (…) To się okaże [czy dzieci będą chciały spadek – przyp. red.] Ja sobie zbilansowałem, myślę, że zrobiłem to tak fajnie. Poza tym tak wychowałem moje dzieci, że niczego specjalnie ode mnie nie oczekują – powiedział.