Maria Wiktoria Wałęsa poza talentem do balowania po warszawskich dyskotekach posiada także zdrowy rozsądek. Córka byłego prezydenta zamiast ciagnąć kasę od tatusia postanowiła sama na siebie zarobić.
Życie w Warszawie jest kosztowne, zwłaszcza jak się chce co jakiś czas pójść gdzieś potupać nóżką. A zasób gotówki szybko zaczął topnieć, więc rezolutna Maria Wiktoria szuka pracy, a raczej praca szuka jej. Po udziale w „Tańcu z Gwiazdami\” Marysia stała się jedną z najważniejszych postaci medialnych w tym kraju. Zwłaszcza, że panna Wałęsa nie boi się mówić tego co myśli i nie daje sobie w kaszę dmuchać.
Teraz może sobie poprzebierać w ofertach i łaskawie pozwolić się gdzieś zatrudnić. Maria Wiktoria chciałaby zajmować się kreowaniem wizerunku, ponieważ mogłaby wykorzystać swoje doświadczenie z pracy jako rzecznik swojego tatusia. Nie zrezygnuje także z kontaktów z mediami. \”Super Expressowi\” oświadczyła Taka praca nadal mnie interesuje, ale wolałabym, żeby to nie było moje główne źródło dochodu.
Jeszcze niedawno mówiła o uzupełnianiu edukacji, lecz teraz studia zeszły na dalszy plan. W Polsce i tak bardziej liczą się znajomości niż wykształcenie. Jej tata nie miał magistra, a prezydentem został.