Dopiero wczoraj pokazywaliśmy Wam fotki Audrey O’Day, która z okazji swoich 26. urodzin przebrała się za bezę, a dziś mamy dla Was kolejną porcję fotek podobnej stylizacji.

Tym razem w sukience z gorsetem i falbaniastą spódnicą wystąpiła na chicagowskiej scenie sama Mariah Carey.

Słodyczy jej wizerunkowi dodawały brylantowe gadżety oraz huśtawka, na której Mariah bujała się – tym razem bez większych perturbacji (śmieszny incydent z huśtawką opisywaliśmy tutaj).

Patrząc na zdjęcia, dochodzimy do wniosku, że scena to dla Carey miejsce totalnego spełnienia. W końcu jest gwiazdą największego kalibru.

Co sądzicie o scenicznym wizerunku Mariah Carey?

\"\"

\"\"

\"\"