/ 03.03.2009 /
W wywiadzie dla Gali Mateusz Damięcki narzeka na brak czasu.
Odkąd skończył zdjęcia do Kochaj i tańcz ciągle był na planie. Najpierw teatr telewizji, potem Czarny Dominika Matwiejczyka, Piksele Jacka Lusińskiego oraz Teraz albo nigdy.
– Ale gdzie tu czas na siłownię, basen, treningi? – pyta aktor retorycznie.
Przez brak czasu Damięcki pożegnał się z „bicepsami budowlańca\”, które uwidoczniły się, gdy pracował na planie z Izą Miko. Wtedy jego kondycja była rewelacyjna.
Praca, praca, praca… Czyżby w liczbie ról Damięcki przegonił uznawanego dotąd za głównego amanta RP Maćka Zakościelnego? O tym drugim ostatnio naprawdę niewiele słychać.
Cały wywiad z aktorem znajdziecie tutaj.