Kiedy w grudniu 2013 roku w wypadku samochodowym zginął Paul Walker, dla dwóch osób zawalił się świat.

Pierwszą była partnerka aktora, Jasmine Pilchard-Gosnell. Jasmine i Paul poznali się, gdy ona miała 16 lat. Między dziewczyną a aktorem było 17 lat różnicy. Nigdy nie układało się im tak dobrze, jak przed tragedią. Widzieli swoją przyszłość w jasnych barwach.

Drugą osobą, dla której w dniu tragedii runęło dosłownie wszystko, była córka Walker – 15-letnia wówczas Meadow Walker.

Dziewczyna jest owocem związku aktora z Rebecką, jego dawną partnerką.

Kilka miesięcy po wypadku Meadow uaktywniła się w mediach społecznościowych. Ludzie z PR Paula Walkera zdecydowali, że w sytuacji, gdy w sieci zaroiło się od fałszywych kont dziewczyny, ona sama powinna pojawić się na portalach i napisać kilka słów do fanów ojca, a zarazem swoich przyjaciół.

Od tamtego dnia minęło sporo czasu. Jednak zdecydowanie za mało (i chyba już tak będzie na zawsze), by Meadow przestała cierpieć. Choć widać, że dziewczyna żyje „normalnie” – ma grono przyjaciół, bawi się, podróżuje, spotyka z ludźmi, serce dziewczyny jest ciągle obolałe.

Tęsknię za tobą tatusiu – napisała Meadow obok zdjęcia z grobu ojca. Widać na nim dziewczynę siedzącą na trawie przed tablicą z nazwiskiem Walker.

Fani jak mogą pocieszają dziewczynę.

Na pewno nie jest jej łatwo – zwłaszcza teraz, gdy trwa promocja 7. części Szybkich i wściekłych. I gdy uświadomi sobie, że to ostatnie sceny, w których zagrał jej tata.

I miss you dad <3

Posted by Meadow Walker on 31 marca 2015

Happy Birthday, I love you

Posted by Meadow Walker on 13 września 2014

tourism.

Posted by Meadow Walker on 8 kwietnia 2015

it's nap time now

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Meadow Walker (@meadowwalker)