Monika Mrozowska tydzień temu urodziła syna Lucjana. Aktorka z „Rodziny Zastępczej” nie należy do gwiazd, które owijają swoje życie w piękny papier prezentowy. Chętnie opowiada o trudach macierzyństwa i pokazuje wizerunek swoich dzieci.

Monika Mrozowska cztery dni po porodzie

Monika Mrozowska wspomina czwarty poród. „Była przygotowana krew do ewentualnej transfuzji”

Monika Mrozowska wyznała na swoim Instagramie, że poród był operacją podwyższonego ryzyka. Napisała, że dzięki lekarzowi cesarskie cięcie przy mocno ograniczonej możliwości pozytywnego finału, zakończyło się z wynikiem minimalnej utraty krwi. Dodała, że była już przygotowana krew do ewentualnej transfuzji.

Dzisiaj pokazała się w bieliźnie tydzień po porodzie. Widzimy na zdjęciach, jak karmi piersią Lucjana. Z dystansem śmieje się ze swoich dużych piersi i nie ukrywa, że nie czuje się najlepiej:

„Długo zastanawiałam się, czy wrzucać tutaj takie zdjęcia…” Serio? Nie zastanawiałam się wcale.
Sobota. 23.01. Cztery (!!!) dni po porodzie. Moje piersi są twarde jak kamień, i wielkie jak melony z Biedronki🙈, bo właśnie zaczął się „mleczny nawał” 😅, moje wnętrzności kurczą się wywołując ból, a miejscami wręcz czuję się jak potrącona przez TIRa🙈 Muszę tłumaczyć mojemu starszemu synowi, że w tym „wielkim” poporodowym brzuchu wcale nie ma kolejnego brata 😂 i że nie mogę wziąć go na ręce, bo pod tym brzuchem mam zaszytą dziurę , przez którą lekarze wyciągnęli Lucka … oczywiście muszę ją pokazać, bo młody nie dowierza – relacjonuje Mrozowska.

Tłumaczy, że tak wyglądała trzy dni po porodzie i podkreśla, że tak ma prawo wyglądać jej ciało, które wykonało niesamowitą prace przez długich 9 miesięcy.

Wymaganie od niego, by po kilku godzinach wróciło do siebie, to zbrodnia na żywym organizmie… Twoim. Własnym. Droga. Mamo. Patrzę na swoje ciało, które zmienia się z dnia na dzień (piersi już tak nie bolą, brzuch staje się bardziej płaski…) i ciągle powtarzam mu w myślach: „Masz czas… dam ci tyle czasu ile potrzebujesz… nigdzie nam się nie spieszy…”. Mam wrażenie, że im jestem dla siebie czulsza, tym ono czuje się i wygląda coraz lepiej. Pod warunkiem…. że moje przyjaciółki przestaną karmić mnie cukrem 😂😂😂 Bo ilością słodyczy, która przewinęła się przez mój dom w ciągu ostatnich kilku dni, mogłabym zatowarować niejeden osiedlowy sklepik 😅 Także moje drogie panie… nie wszystkie po porodzie wyglądamy jak ( i tu proszę wpisać dowolne nazwisko, które wywoływało u Was frustrację 😉😂) , większość z nas wygląda NORMALNIE, bo to co widzicie na zdjęciach to stan NORMALNY 😉 Poza 8 cudem świata w postaci mojego najmłodszego syna – napisała Monika.

Monika Mrozowska oskarżona o DEPRAWOWANIE dzieci – poszło o kusy kostium kąpielowy