Ta sesja to było najwspanialsze przeżycie od pierwszej komunii – tak skomentował sesję dla magazynu Playboy Kuba Wojewódzki. Specjalnie dla niego piętnaście panien ściągnęło fatałaszki.

Na casting zgłosiło się ponad pół tysiąca fanek prezentera. Z nich wybrano 120, a sam Kuba wyłowił finałową piętnastkę. Jak powiedział Super ExpressowiKiedy teraz prowadzę mój show i myślę, jak cudowne kobiety są moimi fankami, to transmisja zaczyna być niemal erogenna.

Wojewódzki sam zaproponował Marcinowi Mellerowi, redaktorowi naczelnemu Playboy’a, zrobienie takiej sesji, ponieważ Seksualność jest lejtmotywem moich programów, a czasem bywa tematem zastępczym. Seks jest jasną stroną życia. Niestety, w tym zaściankowym kraju przestaje się o tym pamiętać.

Poza tym zdjęcie w otoczeniu nagich kobiet to z pewnością niezła pamiątka. Na okładce magazynu do tej pory pojawił się tylko jeden mężczyzna i był to Bogusław Linda. Wojewódzki przechodzi, więc do historii.

Inna kwestia, że przy okazji prezenter zdobył telefony do ponad siedemdziesięciu panienek. Ale podobno nie o to chodziło.

Miała to być przede wszystkim zabawa. Dziewczyny dostały koszulki z hasłem „Rozebrałam się dla Kuby Wojewódzkiego”. Poza tym to dla nich szansa na chwilę medialnej popularności.

Sam Kuba nie rozebrał się, ponieważ uważa, że wtedy wyglądałby jak reklama głodu w Etiopii lub zdjęcie rentgenowskie. Ciężko z takim stwierdzeniem polemizować.

Wszystkim zainteresowanych zdjęciami odsyłamy do kiosku po gazetkę.