Natalia Sikora, zwyciężczyni poprzedniej edycji The Voice of Poland, nie należała do ugodowych uczestników tego programu.

Polska Janis Joplin udzieliła ostatnio wywiadu Anecie Pondo z Miasta Kobiet, w którym opowiedziała o kulisach show:

– Miałam wystąpić już w pierwszej edycji programu, ale wtedy nie dogadałam się z organizatorami. Pracuję w teatrze, koncertuję, mam zobowiązania wobec wielu osób, więc udział w takim programie to duża logistyczna układanka i poważna decyzja. Utknęliśmy przy umowach, bo było w nich wiele bezsensownych zapisów, które oznaczały, że oddaję swoje życie artysty, czyli wszystko co zrobiłam do tej pory i wszystko co zrobię w przyszłości, w cudze ręce.

Kłopotliwe umowy to nie jedyne słowa krytyki, które padły z ust Natalii. Sikora skrytykowała też pomysł tzw. bitew uczestników, które według niej są manipulacją reżyserską mającą na celu podniesienie oglądalności:

– Bitwy to była manipulacja reżyserska, żeby podnieść oglądalność. Nie wiem czy powinnam o tym mówić, ale trudno, już powiedziałam… Prawdą jest, że rzeczywiście nie mieliśmy pojęcia, kto z kim będzie śpiewał. Natomiast wiem, że do bitwy z Dorotką Osińską stanęłam dlatego, że ktoś w nocy wpadł na pomysł: „O! To może nam podbić oglądalność!”.

Aktorka była jednak nieugięta:

– Nigdy w ciągu pół roku nie powiedziałam tyle razy „nie” .

Jak widać, opłaciło się.

Myślicie, że Sikora powinna teraz upubliczniać takie informacje?

Natalia Sikora o The Voice: Bitwy to była manipulacja

Natalia Sikora o The Voice: Bitwy to była manipulacja