Dziś wieczorem Polsat wyemitował ostatnią relację z castingów do Must be the Music. Poziom był średni, ale jurorzy wybrali garstkę wykonawców, którzy przeszli dalej.

To nie był koniec emocji. Wszyscy, którzy dostali w castingach zielone kartki, musieli stawić czoło ostrej selekcji – jurorzy wybrali 32 półfinalistów. Odpadło sporo ciekawych osobowości, ale cóż – takie są zasady…

Tymczasem wróćmy do castingu. Kogo mogliśmy zobaczyć dziś w programie?

Kapela Czarnoleska – zagrała i zaśpiewała Polkę Treszczotkę. Jurorzy podrygiwali w rytm poleczki, ostatecznie trójka z nich zagłosowała na TAK, Wojtek Łozowski nie był przekonany. Ela Zapendowska stwierdziła, że choć nie wytrzymałaby więcej, niż jednej piosenki, ale zagłosowała, bo byli świetni.

Marzena Szkodo w utworze Why and How – 16-latka wystąpiła z własną kompozycją. Zapendowska stwierdziła, że dziewczyna nie umie śpiewać, ani grać na gitarze, choć jest w niej prawda. Łozowski docenił fakt, że Marzena zaśpiewała swoją piosenkę i skomplementował rumieńce dziewczyny.

Zespół Lord zaśpiewał piosenkę Taki nie będę. Tylko Łozo był na NIE, stwierdził, że piosenka nie wnosi nic nowego na rynek. Kora zauważyła, że tak śpiewa Robert Gawliński (tylko lepiej!)

Piotr Szmidt zaśpiewał Wakacje z blondynką i zdradził, że marzy mu się sława. Niestety, dostał 4 razy NIE. Okropnie tańczysz, nie jesteś skupiony, ciało nie jest rytmiczne – narzekała Ela. Korze z kolei spodobało się hajowe bujanie.

13-letni Karol gra muzykę kurpiowską i piosenki biesiadne. Wystąpił z harmonią pedałową (stuletnią!), zagrał polkę. Kora i Sztaba na TAK, Zapendowska stwierdziła, że chciałaby usłyszeć Karola za 5 lat.

Trio chłopaków zaprezentowało hip-hopową wersję Zegarmistrza Światła. Łozo docenił odwagę chłopaków, Sztaba był na NIE, bo nie spodobały się mu nieczystości.

Kamil Dąbkowski zaśpiewał Aga jest naga. To się nie mogło udać – 4 razy NIE. Jury nie lubi disco polo.

Tropem wilka wygrali na trąbkach sygnałówkach Hejże na wesołe łowy.

Pozytywnie zakręcona Joanna Suska-Brzozowska z Kobylanki przeniosła muzykę religijną na grunt muzyki popularnej. Na TAK była tylko Kora.

Zespół Noko zachwycił publiczność i jury. Zaśpiewali i zagrali mocny kawałek, za który dostali 4 TAK. Rasowe, hard rockowe granie – zachwalał Łozo. Zapendowska: bardzo stylowo, fajnie, fajny wokalista, a piosenka melodyjna. Kora powiedziała, że wokalista jest najsłabszym ogniwem,
Sztaba oponował. Jemu podobało się wszystko.

Piotr Restecki zagrał na gitarze Dziwny jest ten świat Czesława Niemena. Przeszedł dalej, choć Kora była na NIE. Uznała, że występ nie miał wartości artystycznej, Sztaba dostrzegł wirtuozerię.

Tomasz Cebo samplował na żywo. „Muzyka mnie dotyka\”, \”Niech nikt się nie łudzi, kto zamyka casting Must be the Music\” – śpiewał Tomasz. Dostał 4 razy TAK. Lubimy świrusów – wyznała Zapendowska.

Do półfinału dostali się:

Grupa Enej
Noko
Jazzbratem
Red Lips
Krystian Maliszewski
Rafał Radomski
Marcin Czyżewski
Marcin Tilling
Hrabia
Sebastian Rutkowski
Michał i Grzesiek
Trio Chłopaków
Podobamisię
Magda Wasylik
Sway
Daniel Jarociński
Rotten Bark
Arleta Rzepiela
The Gospel Time
Tomasz Cebo
Heroes Get Remember
Wiktor Somer
Conrado Yanes
Daniel Boczniewicz
Boogie Voice
Justyna Jeleń
Paweł Myszczyszyn
Piotr Restecki
Olivia Livki
Tomasz Dolski
Little Breaver
Tee Time Boogie

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"