/ 01.12.2011 /
Trzymanie się jednego wizerunku może być niebezpieczne, bo na jego tle widać każdą zmianę, jaką niesie wiek.
Pamela Anderson jest tego przykładem.
44-letnia seksbomba dzielnie się jednak trzyma.
W powodzi gwiazd uzależnionych od zastrzyków z botoksu aktorka wciąż jeszcze ma żywą mimikę i delikatną siateczkę zmarszczek. Na pewno lepsze to, niż unieruchomiona twarz.