PETA nigdy nie lubiła Kim Kardashian. Celebrytka ma w swojej szafie zbyt wiele ubrań i dodatków, których uszycie kosztowało życie wielu zwierzaków.
Tym razem organizacja broniąca praw zwierząt skrytykowała celebrytkę za noszenie torby ze skór aligatorów i krokodyli. Chodzi o model Birkin Bag kosztujący – bagatela – 50 tysięcy dolarów. Kim miała tę torbę kilka dni temu. Zdjęcia celebrytki wywołały burzę w PETA:
Lubisz być oryginalna? Weź udział w konkursie!
Przy pozyskiwaniu wszystkich skór aligatorów i krokodyli zwierzęta są ogłuszane, ale wciąż świadome niesamowitego bólu, który towarzyszy zdzieraniu skór – alarmuje organizacja. – Te zwierzęta czują strach i ból, nie chcą umierać. Aligatory i krokodyle nie mają prawdziwej prawnej ochrony, ale to nie oznacza, że zasługują na taką przemoc. PETA zachęca konsumentów do obejrzenia filmu Joaquin Phoenix, które pokazuje, jak okrutny jest przemysł pozyskiwania i wykorzystywania skór dzikich zwierząt – powiedziała Wendy Wagner, rzeczniczka organizacji.
Birkin Bag to ulubiony model torby wielu celebrytek – siostry Kim również noszą te kosztowne dodatki
gość | 20 lipca 2012
powinni walczyć z Hermes a nie z Kim Kardashian
gość | 19 lipca 2012
dla mnie zupelnie co innego jesc a co innego spelniac drugorzedne zachcianki wygladania nawet jesli idzie na to mniej zwierzat jest to absolutnie niepotrzebne
gość | 19 lipca 2012
gość, 18-07-12, 23:29 napisał(a):
RuthAlvina, 18-07-12, 22:47 napisał(a):
Przecież nigdzie nie napisałam, że nie szkoda mi zwierząt które idą na mięso, po prostu podałam banalny przykład. Mięso jem. Co prawda rzadko , ale już wolę zjeść kurę niż chodzić w futrze na które zostało zabitych 30 szynszyli ( również przykład).
tzn, wolisz w ciagu zycia zjesc kilkaset tysiecy kur (365 dni w roku, powiedzmy raz dziennie wedlinka do kanapki i raz dziennie kotlecik, niech bedzie, ze minus piatki razy iles lat) niz kupic jedno futro z 30 szynszyli (sredniego obywatela naszego kraju nie bedzie stac nawet na takie jedno certyfikowane futro w ciagu zycia, chyba, ze na zrezygnuje z wakacji przez kilka lat)
to jest ta roznica w skali – kilkadziesiat czy kilkaset tysiecy zwierzat, ktore zjesz, a 30 zwierzat na futro, ktorego i tak nigdy nie kupisz.
dlatego probuje uswiadomic panstwu, ze moze warto poswiecic czas na wyszukanie czegos na temat hodowli zwierzat na mieso i tego, z ktorych hodowli najlepiej mieso kupowac (co w przyszlosci mogloby sie przyczynic do zaostrzenia norm trzymania zwierzat).
No i co? Mam stwierdzić, że hodowle na torebki są spoko, bo w tych „na mięso\” też ma miejsce okrucieństwo? Każdy powód jest dobry, żeby nic nie robić. Ja wiem… 😛
gość | 18 lipca 2012
RuthAlvina, 18-07-12, 22:47 napisał(a):
Przecież nigdzie nie napisałam, że nie szkoda mi zwierząt które idą na mięso, po prostu podałam banalny przykład. Mięso jem. Co prawda rzadko , ale już wolę zjeść kurę niż chodzić w futrze na które zostało zabitych 30 szynszyli ( również przykład).
tzn, wolisz w ciagu zycia zjesc kilkaset tysiecy kur (365 dni w roku, powiedzmy raz dziennie wedlinka do kanapki i raz dziennie kotlecik, niech bedzie, ze minus piatki razy iles lat) niz kupic jedno futro z 30 szynszyli (sredniego obywatela naszego kraju nie bedzie stac nawet na takie jedno certyfikowane futro w ciagu zycia, chyba, ze na zrezygnuje z wakacji przez kilka lat)
to jest ta roznica w skali – kilkadziesiat czy kilkaset tysiecy zwierzat, ktore zjesz, a 30 zwierzat na futro, ktorego i tak nigdy nie kupisz.
dlatego probuje uswiadomic panstwu, ze moze warto poswiecic czas na wyszukanie czegos na temat hodowli zwierzat na mieso i tego, z ktorych hodowli najlepiej mieso kupowac (co w przyszlosci mogloby sie przyczynic do zaostrzenia norm trzymania zwierzat).
gość | 18 lipca 2012
tak, to przecież normalne… Cierpienie bezbronnych, tylko po to, żeby takie pustaki mogły pokazać swoje bogactwo. W przypadku Kim i Kanye widać, że ich twarze są nieskażone choćby jedną myślą, lub rozważaniem. Ich rozmowa musi brzmieć nadzwyczaj groteskowo.