/ 28.01.2007 /
A ściślej rzecz ujmując z jedną kobietą, ze swoją dziewczyną. Daniel Craig nie potrafi przygotować kolacji dla ukochanej.
Zanim został aktorem pracował jako kucharz. Po tym okresie ma nawyk hurtowego gotowania. Potrafi przyrządzić wspaniałe potrawy, ale dla dwudziestu osób. Tymczasem porcje na dwie osoby przekraczają jego możliwości.
Za każdym razem kiedy próbuje upichcić coś dla swojej dziewczyny marnują się ogromne ilości jedzenia. Craig mógłby coś ewentualnie zamówić, ale uwielbia gotowanie. Gotowanie to coś, co ma się we krwi. Nawet teraz, kiedy wchodzę do kuchni, przechodzą mnie ciarki– tak właśnie twierdzi James Bond.
A może powinni mu stworzyć jakiś gadżet?
malutka | 29 stycznia 2007
to niech da to zarcie biednym i glodnyma laska zje tylko ile bedzie w stanie!
gość | 29 stycznia 2007
oprawę oczu mówisz? chodzi o te opadające powieki czy jasne brwi?
gość | 29 stycznia 2007
Putin – dobre ;D
Dla mnie tam nic w nim męskiego, ale oprawę oczu ma ładną.
gość | 28 stycznia 2007
jest baaardzo męski! nie to co jakieś metroseksualne wymoczki
gość | 28 stycznia 2007
wyjątkowo drażni mnie jego uroda. Jest jeden polski aktor (nie pamiętam nazwiska), który zawsze gra alkoholików a Craig jest do niego bardzo podobny. Dlatego nie mogę go jakoś polubić, a już uznać za seksownego to w ogóle.