Kinga Rusin może spać spokojnie. Magazyn Na żywo donosi, że jej prześladowca, który wysyłał do niej SMS-y z pogróżkami, został ujęty. Okazał się nim 36-letni Mariusz G. z Opatowa. Nawet nie skasował z telefonu wiadomości, które wysyłał prezenterce.

– Policja rozwiązała sprawę w ciągu tygodnia. Jestem w ciężkim szoku, nie wiedziałam, że można takie sprawy tak szybko załatwiać – powiedziała zdumiona Rusin.