Quebonafide ma już NOWĄ DZIEWCZYNĘ. Szybko zapełnił pustkę po Natalii Szroeder
To znana aktorka filmowa!
Quebonafide i Natalia Szroeder przez ponad pięć lat tworzyli jedną z najbardziej tajemniczych par polskiego show-biznesu. Nie udzielali wywiadów na temat swojej miłosnej relacji, ale rzesza fanów im kibicowała. Niestety, ale ich relacja nie przetrwała próby czasu i para się rozstała. Sami zainteresowani nie opowiadali, dlaczego podjęli decyzję o zakończeniu relacji. W czasie wakacji raper został przyłapany przez jednego z fotoreporterów na randce z tajemnicza brunetką. Teraz już wiadomo, kim ona jest. To sławna gwiazda młodego pokolenia!
Quebonafide i Martyna Byczkowska są parą
Raper od kilku tygodni jest często widywany, jak spaceruje po ulicach Warszawy z piękną brunetką. Okazuje się, że jest nią Martyna Byczkowska — zdolna aktorka młodego pokolenia. Widzom dała się poznać dzięki rolom w produkcjach, takich jak: „W głębi lasu”, „Absolutni debiutanci” i „1670”. Byczkowska ukończyła warszawską Akademię Teatralną i ma już na swoim koncie udział w wielu obiecujących filmach i serialach. To właśnie ona usidliła romantycznego rapera — Quebonafide.
Quebonafide i Martyna Byczkowska spotykają się już od jakiegoś czasu, jednak dopiero od niedawna nie kryją się już ze swoim uczuciem. Para chodziła nawet za rękę podczas przedpremiery filmu „Rzeczy niezbędne”, która odbyła się w Warszawie pod koniec września. Quebo i Martyna mieli okazję poznać się bliżej na planie musicalu o raperze w reżyserii Sebastiana Pańczyka, do którego wciąż powstają zdjęcia. Kuba wcieli się w filmie w samego siebie – zdradził informator Pudelka.
O nie! Natalia Szroeder i Quebonafide się rozstali?!
Quebonafide i Natalia Szroeder
Natalia Szroeder w jednym z ostatnich wywiadów dla „Elle” uchyliła rąbka tajemnicy na temat swojego życia prywatnego. Piosenkarka opowiadała o nowej płycie – „Pogłos”, która opowiada o samotności i smutku. Okazuje się, że w rozmowie z dziennikarką magazynu wokalistka podkreśliła, że teksty piosenek pisała w bardzo trudnym momencie życia.
Chyba głównie o samotności. Kiedy powstawała, właśnie tak się czułam. Choć na co dzień otaczało mnie mnóstwo ludzi, skazywałam się na samotność. Byłam tak pogubiona, że nie wiedziałam, czego chcę. Dlatego to słuchanie samej siebie było bardzo istotne. Stałam w obliczu konieczności podjęcia trudnej, kluczowej decyzji, z którą borykałam się przez długi czas. Było mi niewygodnie, czułam się nieszczęśliwa i samotna. Miotałam się, nie wiedziałam, co robić – podsumowała Natalia Szroeder w rozmowie z „Elle”.
Gwiazdy na pokazie biżuterii. Natalia Szroeder odsłania brzuch, Beata Ścibakówna z córką Helenką…