Dziś odbył się pogrzeb Anne Nicole Smith. Nie była to standardowa uroczystość. Wszystko rozpoczęło się z godzinnym opóźnieniem, ponieważ matka zmarłej Virgie Artur próbowała jeszcze nie dopuścić do pochowania modelki na Bahamach. Przypominamy, że chciała ona, aby Anne spoczęła w rodzinnym Teksasie.

Pogrzeb zyskał odpowiednią oprawę. Trumna przykryta była różową, satynową narzutą wyszywaną kryształami Svarovskiego. Goście mieli przypięte wstążeczki w ulubionych kolorach Anne czarnym i różowym. W kościele zaśpiewała Dolly Parton.

Obok ołtarza w kościele baptystów stało zdjęcie byłej Playmate stylizowanej na Marilyn Monroe. Trumna przewieziona była białą limuzyną. Po drodze przejazdu stało mnóstwo mieszkańców i turystów. Na cmentarzu wypuszczono stado gołębi. Jeden usiadł na trumnie i nie chciał odfrunąć nawet wtedy, gdy trumna była głęboko w ziemi. Anne Nicole została pochowana razem z urną zwierającą prochy jej zmarłego męża Howarda Marshalla. Jej ciało spoczęło zgodnie z jej życzeniem obok syna Daniela.

Howard K. Stern płakał żegnając swoją przyjaciółkę i kochankę. Z kolei Larry Birkhead wygłosił ze spokojem swoją mowę pożegnalną. Ostatnie słowo miał jednak ksiądz, który skrytykował walkę o ciało zmarłej i ojcostwo małej Dannielynn Hope. Powiedział do zgromadzonych, że Anne chciałaby powiedzieć im Kochaj mnie, gdy żyję. Nie walcz ze mną, gdy umarłam . Słowa te były w szczególności skierowane do matki modelki.

Anne Nicole Smith wreszcie zaznała spokoju.