Stan psychiczny Sinead O’Connor budzi poważne obawy.

Gwiazda nie kryje już nawet swoich samobójczych myśli, którymi chętnie dzieli się na Twitterze.

Piosenkarka raz już próbowała odebrać swoje życie – miało to miejsce w jej 33. urodziny.

Teraz twierdzi, że gdyby nie dzieci, popełniłaby samobójstwo.

Mój psycholog twierdzi, że jestem złą matką i wariatką, bo mówię tak otwarcie publicznie o seksie – pisze. – Chciałbym się zabić. Tak bardzo chcę pójść do nieba, ale nie chcę porzucić dzieci. Chciałbym umrzeć, by nie wiedziały, że ja sama odebrałam sobie życie. Jestem taka zmęczona. 24 lata bycia traktowaną jak wariatka. Nie dam już dłużej rady. Jeśli ktokolwiek wie, jak mogę zabić się, by moje dzieci nie dowiedziały się, że zrobiłam to celowo, proszę dajcie znać.

Po tym wpisie Sinead zainteresowała się policja.

Ona sama zapewniła w kolejnym wpisie:

Jakiś p***ny wariat z całą powagą wysłał mi maila z instrukcjami, jak zabić się bezboleśnie. Co za idiota by tak zrobił? Czuję się dobrze… Tak myślę. Zobaczymy.

Optymizmem to raczej nie napawa…