Azja Express Finał relacja online

Za nami finał Azja Express!

Program okazał się zdecydowanym sukcesem jesiennej ramówki TVN.

Ostatni odcinek rozpoczął się od dawnej stolicy Tajlandii. Agnieszka Woźniak-Starak od razu dała do zrozumienia uczestnikom, że czeka ich pewna niespodzianka.

Zobacz też: Renata Kaczoruk rozkazała przemontować odcinki Azja Express?!

Okazało się, że do ścisłego finału dostaną się dwie pary, więc jedna z nich zostanie wyeliminowana tuż przed zwycięstwem.

Epizod rozpoczyna się tradycyjnie od łapania stopa. Pierwszymi byli Michał Żurawski oraz Ludwik Borkowski.

Zawodnicy musieli wsiąść do rikszy. Niestety wszystkie pojazdy okazały się niesprawne. Agnieszka Włodarczyk boleśnie to odczuła, kiedy doznała drobnej kontuzji.

Na miejscu musieli odpowiedzieć na pytania, które przygotowali uczestnicy, którzy odpadli z rozgrywki.

Pierwszymi ponownie byli Michał z Ludwikiem. Niestety żaden z zawodników nie wiedział, gdzie jest następne miejsce docelowe. W kopertach, które dostali, był jedynie… smok.

Maria Konarowska zaczęła zaczepiać ludzi, mówiąc:

We have to go to smok!

Zobacz też: Kto weźmie udział w drugiej edycji „Azji Express”?

Do punktu kontrolnego pierwszymi byli aktorzy, a potem kobiety. Niestety po raz kolejny Leszek Stanek oraz Iza Miko zostali pokonani.

@leszek_stanek śmigał rikszą niczym błyskawica ⚡ 😀 #azjaexpress #azjaexpresstvn #tvn #tvnpl #realityshow #izamiko #leszekstanek

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika azjaexpresstvn (@azjaexpresstvn)

Zadaniem, dzięki któremu pary mogli zdobyć amulet o wartości 5 tysięcy złotych, polegało na przebraniu się w tradycyjny strój chińskiego smoka.

W takich przebraniach zawodnicy musieli pokonać tor przeszkód. Konkurencja okazała się bardzo trudna ze względu na panujący skwar.

Co ciekawe, zadanie wygrały dziewczyny, co zostało w zabawny sposób skomentowane przez Marysię:

Ja byłam dupą. Aga powiedziała, że byłam jej najlepszą dupą, jaką kiedykolwiek miała.

Następnym etapem wyścigu było dotarcie do stolicy Tajlandii – Bangkoku. Aby zwyciężyć tę konkurencję, zawodnicy musieli nauczyć się pełnej nazwy tego miasta.

Nie byłoby w tym nic trudnego, gdyby nie fakt, że prawdziwa nazwa tego miejsca jest najdłuższą nazwą geograficzną na świecie.

Zobacz też: Leszek Stanek OŚMIESZA Renatę Kaczoruk! Udostępnił przezabawny film (VIDEO)

Niestety żadna z par nie wykonała konkurencji, jednakże nie miało to wpływu na końcowy efekt. Do miejsca docelowego dotarła każda z par, ale ostatnimi byli Leniu oraz Iza.

Swoje amulety przekazali chłopakom, którzy według nich bardziej zasłużyli na wygraną.

Wszystko to sprawiło, że to właśnie ta para nie weszła do decydującej rozgrywki!

Ostatnie pary mogły zakosztować luksusów w hotelach, które okazało się dobrą odskocznią od trudów wędrówki.

Nad ranem okazało się, że na Michała, Ludwika oraz Agnieszkę i Marię czekają bardzo trudne zadania, które polegały na zrobieniu specyficznych zdjęć.

Uczestnicy musieli m.in. wykonać fotografie z dwudziestoma uśmiechniętymi osobami oraz ze „policjantami”.

Z tą konkurencją najlepiej poradzili sobie chłopaki. Niestety Michał aż tak cieszył się ze zwycięstwa, że się wywrócił, co skończyło się kilkoma szwami na twarzy.

Mimo to dzięki swojemu poświęceniu wygrali „złoty amulet” wartości 20 tysięcy złotych!

Kolejne zadanie odbywało się na targu kwiatów. Dziewczyny dawały z siebie wszystko, co szybko zostało skomentowane przez Żurawskiego:

Tam była masakra totalna. Dziewczyny poleciały po bandzie jeżeli chodzi o emocje.

Pary musiały uzbierać wyszczególnione produkty. Jedna osoba z pary miała zasłonięte oczy i musiała prowadzić wózek, w którym przebywał drugi uczestnik.

Marysia przyznała przy tym, że:

Nie wymieniałbym Agnieszki na nikogo innego, choć czasami sobie działamy na nerwy.

Następna konkurencja polegała na obliczeniach i o dziwo, po raz kolejny wygrali chłopaki.

Szalony wyścig i słodkie jajka 😂😂😂 #azjaexpress #azjaexpresstvn #tvn #tvnpl #realityshow #michalzurawski #ludwikborkowski

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika azjaexpresstvn (@azjaexpresstvn)

Dziewczyny miały pewne problemy po drodze, ponieważ napotkała ich burza.

Swego rodzaju nagrodą dla zawodników był profesjonalny masaż, dzięki któremu uczestnicy mogli się w końcu odprężyć.

Pary jednak wyczuwały, że coś jest nie tak. Mieli rację, ponieważ po chwili zadzwoniła Agnieszka Woźniak-Starak, która przekazała informację o końcowym zadaniu.

Okazało się, że zawodnicy muszą jak najszybciej dostać się do miejsca docelowego, w którym będzie złota flaga.

Para, która jako pierwsza uderzy w gong, to wygra cały wyścig!

Miejscem docelowym jest świątynia, która jest oddalona 5 km od ich hotelu.

Dziewczyny zdają sobie sprawę z tego, że to „ostatni stop” w programie. Aga z Marysią płaczą.

Kto wygrał pierwszy sezon Azja Express?

W końcu na mecie przybyła para, która od początku dawała z siebie wszystko. Okazuje się, że to….

MICHAŁ I LUDWIK!

Gratulujemy!

Zwyciężyli 90 tysięcy złotych!