Wojtek Sawicki gorzko o hejcie: „Utrudnia mi dojście do siebie po rozstaniu”
"Bezlitosne krytykowanie mojej żony budzi mój sprzeciw" - dodaje.
Agata Sawicka przez 6 lat była partnerką chorego na dystrofię mięśniową Duchenne’a Wojtka z „Life on Wheelz”. Para w 2022 roku wzięła ślub, a na Instagramie pokazywali swoje wspólne życie i łamali tabu związane z intymnością w związkach u osób niepełnosprawnych. Choć historia ich miłości zdawała się być gotową fabułą na film, niestety, z czasem internauci coraz częściej zaczęli dostrzegać zmęczenie i wypalenie wymalowane na twarzy Agaty.
Małżeństwo Sawickich wydało na Instagramie oświadczenie o rozstaniu: „Umarło w nas życie”
Ostatecznie ich domysły potwierdziły się i para ogłosiła rozstanie zaledwie 2 lata po ślubie. W opublikowanym na Instagramie oświadczeniu Agata i Wojtek podkreślili, że próbowali zażegnać kryzys w swoim związku, jednak ich uczucie „wygasło”. Po rozstaniu para musiała się zmierzyć z falą krytyki i hejtu, która na nich spadła. Internauci szczególnie „pastwili się” nad Agatą, sugerując, że była z Wojtkiem tylko dla sławy i zasięgów.
Odmieniona Agata Sawicka po rozstaniu z Wojtkiem. Fani przecierają oczy ze zdumienia (FOTO)
Wojtek Sawicki apeluje do internautów. Ma dość krytyki, która spadła na jego żonę
Kilka dni temu Wojtek nie wytrzymał i opublikował post, w którym zaapelował, by internauci przestali krytykować Agatę:
Jestem już zmęczony i poirytowany waszą krytyką Agaty. Zwłaszcza, że zupełnie na to nie zasługuje. Bardzo mnie to boli, czasami aż chce mi się płakać. Ze złości, bezsilności i smutku. Ten nieuzasadniony hejt utrudnia nam też poradzenie sobie z trudną sytuacją, w której się znajdujemy. A taką na pewno jest rozstanie. Chyba temu nie zaprzeczycie. (…)
Ciągłe podważanie jej dobrych intencji, szukanie drugiego dna w naszej relacji rani również mnie. Sugerowanie, że osoba z niepełnosprawnością nigdy nie zostanie prawdziwie pokochana, że nie zasługuje na miłość, że może być jedynie ofiarą podstępu lub wyzysku jest okrutne i pozbawione empatii. Nie godzę się na to! Agata oddała się naszej relacji bez reszty. Powątpiewanie jej w szczerość, odsądzanie od czci i wiary jest albo podyktowane złą wolą i czystą złośliwością, albo głęboką niewiedzą.
Poza tym istnieją łatwiejsze drogi do popularności czy życia w dostatku, niż związanie się na sześć lat z mężczyzną z niepełnosprawnością. Agata towarzyszyła mi w najtrudniejszych momentach. Wiele razy drżała o moje życie. Musiała i wciąż musi nosić hejt tylko dlatego, że się we mnie zakochała. Podobno wiedzieliście, że tak będzie, że nasz związek skończy się rozstaniem. Tylko co z tego? Ja nie żałuję ani jednej minuty spędzonej z Agatą, przeżyłem z nią piękny czas. Mogę jej tylko podziękować. – pisał na Instagramie.
Agata Sawicka z Life On Wheelz odpowiedziała, czy była z Wojtkiem dla SŁAWY. Szybko tego pożałowała!
Wojtek Sawicki szczerze o hejcie. Czy przestanie być aktywny w sieci?
Teraz w rozmowie z Plejadą ponownie wrócił do tematu hejtu i krytyki. Przyznał, że ciągłe krytyczne komentarze utrudniają mu powrót do normalności po rozstaniu. Nie żałuje jednak, że razem z Agatą zdecydowali się przekazać informację o rozpadzie związku w social mediach:
Czasami faktycznie jest to dokuczliwe. Utrudnia mi również dojście do siebie po rozstaniu, poukładaniu sobie wszystkiego na nowo. Z drugiej jednak strony nie żałuję upublicznienia informacji o rozpadzie swojego związku. Uważam, że pokazywanie, normalizacja niepełnosprawności, co traktuję jako swoją misję, nie może pomijać także trudnych tematów.
Następnie podkreślił, że decydując się na poinformowanie o rozstaniu chciał w ten sposób pokazać, że ludzie z niepełnosprawnościami również zmagają się ze zwykłymi problemami:
Chciałem po prostu unaocznić społeczeństwu, że osoby z niepełnosprawnościami jak wszyscy inni mogą się rozwodzić, podejmować złe decyzje, zmagać się ze zwykłymi ludzkimi problemami. Szkoda tylko, że naraża mnie to na hejt, bo niektóre komentarze bardzo mnie ranią. Poza tym prawdę mówiąc, to wolę zajmować się edukacją, przełamywaniem barier, produkcją contentu, działaniami aktywistycznymi niż moim związkiem.
Wojtek wciąż nie może jednak pogodzić się z atakami na jego żonę:
Myślę, że te komentarze odbierające mi podmiotowość i sprawczość, czyniące ze mnie bezwolną i nieświadomą niczego ofiarę. Krzywdzące są również wpisy, które sugerują, że osoby w mojej sytuacji zdrowotnej nie zasługują na miłość i nigdy nie zostaną szczerze pokochane. To bolesne i nieprawdziwe. Bezlitosne krytykowanie mojej żony także budzi mój sprzeciw. To złości mnie nawet bardziej niż negatywne komentarze na mój temat.
Na koniec zapewnił jednak, że mimo ciągłego hejtu i przykrych komentarzy, nie zamierza rezygnować ze swojej aktywności w sieci:
Zwiększenie widoczności Osób z Niepełnosprawnościami w przestrzeni publicznej i medialnej, walka ze stereotypami, inspirowanie ludzi do poprawy swojej egzystencji to mój życiowy cel, to coś, co mnie napędza do działania, daje paliwo. Ponadto marzę też o spróbowaniu swoich sił w stand-upie. Teraz niestety będzie to trudniejsze, gdyż muszę zapewnić sobie opiekę przez 24 godziny na dobę, co jest w obecnej sytuacji bardzo kosztowne. Wierzę jednak, że sobie z tym poradzę. Zresztą bywałem już w gorszym położeniu. Jestem dobrej myśli – podsumował
Agata Sawicka z Life on Wheelz zabrała głos po rozstaniu z Wojtkiem. Opublikowała WYMOWNY post