Woźniak-Starak tłumaczy się z ataku na Krupę w DDTVN
Po tym, jak internauci nie zostawili na niej suchej nitki.
Zero klasy że strony Szulim i Millera…. A tacy wykształceni A słoma z butów wychodzi…
Dlaczego stacja TVN męczy nas Szulim i Mellerem? –
komentarze w takim tonie (te akurat pochodzą od naszych Czytelników) zalały wczoraj internet po tym, jak portale opisały wizytę Joanna Krupy w Dzień Dobry TVN.
Czytajcie więcej: Woźniak-Starak i Meller pojechali po Joannie Krupie w DDTVN
Całe zamieszanie wywołały pytania i słowny atak gospodarzy magazynu na modelkę. Począwszy od pytania Agnieszki Woźniak-Starak, czy Krupa nie miała ochoty ugryźć się w język opowiadając o intymnych szczegółach ze swego życia, przez oskarżenie Mellera, że modelka obraża policję używając skrótu, którym promuje swoją akcję. Do pytań gospodarzy dołączyło ich zachowanie – mało sympatyczne i raczej szorstkie. Wszystko to razem wyglądało, jakby Krupa była zaproszona na przesłuchanie, a nie na wywiad.
Woźniak-Starak postanowiła wytłumaczyć się z tonu, w jakim prowadziła wywiad. Na Instagramie prezenterki pojawiło się zdjęcie fragmentu scenariusza, według którego ona i Meller zadawali pytania.
#strasznepytania, #brutalnyatak, #winaszulim – drwi gwiazda TVN.
Usprawiedliwiona?