Wściekła Tadla na Instagramie: Zaraz oszaleję!
"Proszę do mnie nie pisać w tej sprawie."
W ubiegłym tygodniu Beata Tadla wrzuciła do sieci kilka starych zdjęć. Widać na nich było kolosalną różnicę wagi – 10 lat temu dziennikarka była zdecydowanie bardziej krągła, dziś wygląda podobnie jak wtedy, gdy miała 20 lat.
WOW! Buzia Tadli 10 lat temu wyglądała, jak księżyc w pełni!
Okazuje się, że zdjęcia spodobały się firmie sprzedającej suplementy na odchudzanie. Ktoś zareklamował produkt używając wizerunku Tadli – na adres uczestniczki Tańca z gwiazdami popłynęły pytania dotyczące tej diety.
Wkurzona Tadla pisze na swoim Instagramie, że nie ma nic wspólnego z owym produktem:
Moi Drodzy,
Nie reklamuję żadnego produktu na odchudzanie! Padła ofiarą oszusta, który posłużył się moim wizerunekim, wymyśloną historią, nieprawdziwymi cytatami… Obrzydliwe metody! – pisze Tadla.
WOW! Nie poznacie Beaty Tadli, gdy miała 20 lat
Informuję, że podjęłam kroki prawne, bo próba zbicia kapitału czyimś kosztem – ale bez jego wiedzy, woli i zgody – to zwykłe chamstwo, a przede wszystkim działanie wbrew prawu! – denerwuje się Beata Tadla.
Zostałam zalana prośbami i wysyłkę jakiegoś chemicznego g***na, z którym nie mam nic wspólnego. Powtarzam: nie sprzedaję, nie polecam, nie stosuję żadnych produktów na odchudzanie! Proszę do mnie w tej sprawie nie pisać, bo zaraz oszaleję! – kończy wyraźnie poirytowana dziennikarka.