Agnieszka Hyży o relacji z Grzegorzem: to, że ma dzieci, było dla mnie ważne!
"U nas słowo tata zarezerwowane jest dla jednej osoby" - przyznała.

Owocem pierwszego małżeństwa Agnieszki Hyży jest córka Marta. Dziennikarka rozwiodła się z Mikołajem Wittem w 2014 roku, a rok później wyszła za Grzegorza Hyżego, ojca dwóch synów. 33-latka w najnowszej Wywiadówce Anny Lewandowskiej zdradziła, jak naprawdę wyglądają jej rodzinne relacje.
Agnieszka Hyży ma nową fryzurę! Fani twierdzą, że NIE wygląda na swój wiek!
Kobieta przyznała, że bała się, że relacja z artystą będzie specyficzna.
– U nas słowo tata zarezerwowane jest dla jednej osoby. I to działa w dwie strony- mama dla synków mojego męża też jest jedna. To, że Grzesiek ma dzieci, było dla mnie ważne. Bo wpuszczać kogoś, kto dzieci nie ma, na pełen etat do domu z dzieckiem, może być ryzykowne. Jeszcze muzyka, artystę?
Dodała również, że jej córka ma dobrą relację z Grzegorzem:
– Nigdy nie naciskałam na relacje Grześka z Martą. Obserwowałam je z szacunkiem i pozwalałam im się rozwijać. Marta zna całą układankę, kto jest kim, kto jest ważny. Bardzo dbamy o to, abyśmy wszyscy się szanowali i mieli ze sobą dobry kontakt.
Hyży MOCNO o kobiecie znęcającej się nad dzieckiem: Do CHOLERY! Co się dzieje!
Spodziewaliście się, że tak szczerze opowie o swoich emocjach? Cały wywiad możecie przeczytać na blogu Lewej.
gość: Gosc | 15 października 2018
Dziewczyno, gdzie ty miałaś oczy…
Jesteś fajna , sympatyczna, ładna, ale niestety nie mądra, skoro związałaś się z taka męską popierdułką…
gość: gosc | 15 października 2018
to chyba za wiele w zyciu jeszcze nie przeszłas ! nie bede nazywała ojca kims kto od małego miał mnie w dupie ,szantazował i straszył moja matke, znecał sie nad nia i nigdy o mnie nie pamietał ,dla mnie moim ojcem jest ten ,ktory mnie wychował ,był przy mnie kiedy go potrzebowałam i dbał o mnie ,szanuje go i kocham bo dla mnie on jest moim ojcem a nie dawca nasienia !!!
gość: gosc | 15 października 2018
to chyba za wiele w zyciu jeszcze nie przeszłas ! nie bede nazywała ojca kims kto od małego miał mnie w dupie ,szantazował i straszył moja matke, znecał sie nad nia i nigdy o mnie nie pamietał ,dla mnie moim ojcem jest ten ,ktory mnie wychował ,był przy mnie kiedy go potrzebowałam i dbał o mnie ,szanuje go i kocham bo dla mnie on jest moim ojcem a nie dawca nasienia !!!
gość | 15 października 2018
i prawidłowo … ojca i matke ma się jedną / jednego jakakolwiek by ona / on nie była/ był … a nie robić cyrk typu to jest twój wujek/ ciocia, jak co niektórzy ,żenua…
gość | 14 października 2018
On idąc do VOP bardzo zyskał. Pokazał że jest fajny i ze umie śpiewać. Nie to co resortowe dzieciaki