Aktor „Riverdale” został ARESZTOWANY. „Zostałem zatrzymany, gdy stałem wśród protestującego tłumu”
To kolejna osoba, która protestuje po śmierci George'a Floyda.
W Stanach Zjednoczonych nadal trwają protesty po śmierci George’a Floyda. Angażują się w nie nie tylko anonimowe osoby, ale też wiele gwiazd, np. Lady Gaga, Adele, Ariana Grande. Niektórzy swój sprzeciw wobec aktów rasizmu i brutalności policji wyrażają w mediach społecznościowych, ale część osób wychodzi na ulicę. Tak zrobił Cole Sprouse, aktor serialu „Riverdale”.
Aresztowano policjanta, który dusił George’a Floyda. Grozi mu do 25 lat więzienia
Cole Sprouse został aresztowany
I nie skończyło się to dla niego dobrze. Cole Sprouse został aresztowany. Całe zdarzenie opisał na Instagramie. Z jego relacji wynika, że policja zablokowała pokojowy protest i mimo zapewnień funkcjonariuszy, że protestujący mogą się wycofać, wcale tak nie było.
Grupa pokojowych protestujących, w tym ja, została aresztowana wczoraj w Santa Monica. Tak więc, zanim żarłoczna horda tabloidów zdecyduje się jakoś napisać o mnie, istnieje wyraźna potrzeba mówienia o okolicznościach: Black Lives Matter. Pokój, zamieszki, grabieże są absolutnie uzasadnioną formą protestu. Media z natury pokażą tylko to, co najbardziej sensacyjne, co świadczy jedynie o długoletniej rasistowskiej agendzie – zaczął swój wpis.
Aktor przyznał zaznaczył też w swoim wpisie, że nie chce robić z siebie ofiary i skupiać na sobie uwagi. Chce zwrócić uwagę na wielki problem i to, co obecnie dzieje się w Stanach Zjednoczonych.
Zostałem zatrzymany, gdy stałem wśród protestującego tłumu, podobnie jak wiele osób podczas ostatniego protestu w Santa Monica. Dano nam możliwość wycofania się i zostaliśmy poinformowani, że jeśli nie odejdziemy, zostaniemy aresztowani. Kiedy wiele osób chciało wycofać się z protestu, natrafiliśmy na kolejną linię policjantów blokujących naszą trasę, w tym momencie zaczęli nas aresztować… – napisał.
ZOBACZ TEŻ: