Aleksandra Żuraw-Świątek to YouTuberka, która ponownie została mamą. Zasłynęła z udziału w 4. edycji „Top model”, lecz nie kontynuowała kariery w modelingu. Spełniła swoje marzenie posiadania pełnej rodziny, którą tworzy z mężem Kacprem i córkami. W marcu tego roku przyznała, że po 10 latach odnowiła kontakt z mamą. Trudności w relacji z obojgiem rodziców wynikały z różnic w wyznaniach, gdyż rodzice Oli są Świadkami Jehowy.

Ola Żuraw o stracie ciąży: „Wiele osób nie zrozumie tego, że płaczę za ciążą, która miała siedem tygodni”

Co dokładnie napisała na swoim Instagramie Aleksandra Żuraw?

Przechadzając się z wózkiem, w którym była Rozalia (najmłodsza córka), Ola podzieliła się z obserwatorami swoimi przemyśleniami. Ma za sobą trudną przeszłość, gdyż lata temu doświadczyła poronienia. Choć udało jej się urodzić Apolonię, to rozstała się z ojcem dziecka, by ostatecznie związać się z młodszym partnerem – Kacprem Świątkiem, co nie spotkało się z aprobatą internautów. Wczoraj zapłakana spisała swoje słowa na filmiku na InstaStories:

Mało mnie tu. Bo dzieje się tak ogromna rzecz, której osiąganie trwa kilka miesięcy wielkiego stresu i niewiadomych, to co się wydarzyło jest moim największym marzeniem zaraz po spełnionym już posiadaniu szczęśliwej i zdrowej rodziny. Trwa najbardziej stresujący, a jednocześnie najszczęśliwszy okres w moim życiu. Nie mogę się doczekać jak się z Wami tym podzielę – pisała.

Jak myślicie, o co może chodzić? Kontynuowała wypowiedź na drugim InstaStories tymi słowami:

Jeśli jesteście w miejscu, gdzie wydaje Wam się, że już nigdy nie będziecie szczęśliwi, że już nic dobrego Was nie czeka to tylko Wy stoicie na przeszkodzie do własnego szczęścia. Wiem, że to pieprz**e instagramowych kołczów. Jeśli tylko w siebie uwierzycie, jesteście w stanie WSZYSTKO. Ja Wam to mówię, ja wielokrotnie ryzykowałam, płakałam z powodu własnych decyzji, ale to wszystko było po coś. JESTEM W MIEJSCU, W KTÓRYM ZAWSZE CHCIAŁAM BYĆ – przepraszam, że płaczę, ale to jest tak piękne uczucie! – rozczuliła się Ola.

Ola Żuraw miała zostać mamą chłopca. Lekarz przekazał nowe, szokujące informacje!

Aleksandra Żuraw-Świątek zapłakana na InstaStories

Aleksandra Żuraw-Świątek zapłakana na InstaStories/ Fot. Instagram

Aleksandra Żuraw-Świątek mówi o przezwyciężaniu trudności na InstaStories

Aleksandra Żuraw-Świątek mówi o przezwyciężaniu trudności na InstaStories/ Fot. Instagram

Jak Aleksandra Żuraw-Świątek spełnia się w macierzyństwie?

Kiedy 2 lutego o godz. 22.34 przyszła na świat druga córka Oli – Rozalia Klara, kobieta często wypowiada się o macierzyństwie na swoich social mediach. Jednak pewne jej plany nie ziściły się. Jak przyznała na swoim Instagramie, miała karmić tylko piersią, a tak nie jest. Chciała również, by córka spała w swoim własnym łóżku, lecz rzeczywistość jest inna i Rozalka śpi z rodzicami.

Do momentu urodzenia Rozalii nie sądziłam, że istnieją dzieci nieodkładalne, tylko ktoś po prostu nie ma na to sposobu. Biję się w pierś, przepraszam wszystkie matki, które osądziłam w swoich myślach – mówiła na swoim Instagramie kilka miesięcy temu.

Kolejne plany, które uległy zmianie to podróże. Jak się okazało, córka źle znosi przejazdy samochodem, dlatego odwiedzanie rodzin jest utrudnione. Kacper oraz Aleksandra mają swoich bliskich rozsianych po całym kraju, lecz ze względu na komfort Rozalii, nie mają możliwości odwiedzać ich tak często jakby chcieli.

Ola Żuraw musiała poinformować 5-letnią córkę o śmierci. Nie wiedziała, jak to zrobić