Alicja Bachleda-Curuś rozprawia się z plotkami na swój temat
Mówi o alimentach, kredycie i nowym związku.

Alicja Bachleda-Curuś (34 l.) jest obok Izabeli Miko najchętniej podglądaną prze polskie media plotkarskie gwiazdą mieszkającą w Stanach Zjednoczonych. Powodów do zainteresowania nie brakuje – kilka lat temu aktorka była związana z jednym z największych amantów kina w Hollywood. Dziś Alicja wychowuje syna Colina Farrella, sam aktor również udziela się w opiece nad dzieckiem.
Marcin Gortat i Alicja Bachleda-Curuś W KOŃCU skomentowali swój związek!
Od kilku miesięcy Bachleda-Curuś jest związana z Marcinem Gortatem. Ta relacja również budzi ogromne zainteresowanie nad Wisłą – szczególnie że koszykarz sam mówi o swoim życiu osobistym.
Tymczasem aktorka niechętnie komentuje jakiekolwiek plotki na swój temat. Tak było zawsze. Gwiazda chętnie mówiła o swojej pracy, ogólnikowo wspominała o życiu w Los Angeles, parę razy zdradziło to i owo na temat synka, Henry’ego. Jednak zbyt osobiste wynurzenia nie są w stylu Bachledy.
Teraz, w rozmowie z magazynem Grazia, aktorka rozprawia się z pogłoskami na temat alimentów, kredytu i związku z Gortatem:
Od wyjazdu z Polski zrobiłam około 20 filmów w Stanach i Niemczech, ale uwagę zwraca tylko to, jakie mam relacje z Colinem, jakie alimenty dostaję i jakiej wielkości mam kredyt. O alimenty nigdy nie występowałam, również nie posiadam wspomnianego kredytu – zamyka temat aktorka.
Alicja Bachleda-Curuś i Marcin Gortat planują ślub?
Na temat swego związku nie zamierza się wypowiadać:
Nie pytaj mnie o Marcina. Staram się nie opowiadać o swoim życiu prywatnym, między innymi dlatego, że nie chcę tworzyć dodatkowej przestrzeni do plotek – mówi.
Sesji w Vivie nie będzie?

gość | 18 grudnia 2017
Jakie 20 filmów??? Skleroza w tym wieku? Alicjo, niestety tylko 10 i to razem z polskimi. Jej filmografia jest na hollywood.com
gość | 15 grudnia 2017
Alicja powiedziała, że nigdy NIE WYSTĘPOWAŁA o alimenty- chyba miała na myśli to, że nie ma jakiejś kwoty ustalonej przez sąd, tylko dogadała się z ojcem dziecka i on jej daje tyle, ile oboje uważają za słuszne.
gość | 15 grudnia 2017
tzn, co jest zalosne? ze nic nie powiedziala (niezaleznie od motywow)? lepiej by bylo, jakby wszystko opisala, caly zwiazek?[/quote]
A co jej szkodzi powiedzieć, ze są razem ale nie chce mówić na ten temat nic więcej, to takie dziwne?A tak to facet, który pokazuje ich wspólne zdjęcia, czuje się jak idiota,,,jakby nic dla niej nie znaczył,,,,
gość | 15 grudnia 2017
A ktos napisał, ze nie ma, sensatko-hejterko? Ona napisała, ze nie występowała (tzn jesli sa, to dobrowolne)
gość | 15 grudnia 2017
jej mama w jakimś wywiadzie powiedziala że alimenty od Colina nie są wcale takie duże jak piszę tabloidy wiec jakoś alimenty są , i po co tu kłamać..