Amaro: Doświadczyłem uzdrowienia z nieuleczalnej choroby nowotworowej
"Byłem w Ziemi Świętej i w Medziugorie. Tam po raz pierwszy poczułem bezpośredni kontakt z Bogiem.."
Wojciech Modest Amaro, (44 l.), właściciel restauracji, która jako pierwsza w Polsce została oznaczona gwiazdką Michelin, człowiek sukcesu, gwiazda mediów. Dobrze usytuowany, mogący sobie pozwolić na spełnianie różnych zachcianek. Tymczasem…
Zobacz: Modest Amaro zabrał synka do Hell’s Kitchen (FOTO)
W rozmowie z Party były gospodarz Hell’s Kitchen oraz Top Chefa wyznał, że w pewnym momencie poczuł, iż jego życie nie daje mu już spełnienia.
Po odhaczeniu całej listy materialnych rzeczy do kupienia: domu, samochodu, sporządzeniu listy kilkudziesięciu najlepszych restauracji na świecie, w których jadłem; miejsc, które obejrzałem i wakacji, które spędziłem, dotknąłem wewnętrznej pustki. Postawiłem sobie pytanie: „Co dalej?”. Bo moje marzenia nie wykraczały poza to, co już miałem. Sposób, w jaki się rozwijam, gotuję bardzo mi odpowiada, ale nie jest tlenem, którym muszę oddychać.
Restaurator zaczął szukać. Wybrał się na pielgrzymkę do Ziemi Świętej i do Medziugorie. Potem stało się coś jeszcze:
Czytaj też: Kuchnia polska XXI wieku – książka Wojciecha Modesta Amaro
W moim domu, jako świadectwa, doświadczyłem uzdrowienia z nieuleczalnej choroby nowotworowej. I to zmieniło kompletnie moje podejście do życia – wyznaje gwiazda Hell’s Kitchen.
Amaro podkreśla, że w jego przypadku trudno mówić o nawróceniu. Raczej o „przywróceniu”. Restaurator mówi, że jako dziecko był blisko kościoła:
Byłem ministrantem, potem lektorem, fragmenty Pisma Świętego czytałem jeszcze w szkole średniej. Odnalezienie na nowo wiary pozwoliło mi zmienić spojrzenie na wiele rzeczy. I czuję się z tym bardzo dobrze – mówi Amaro.
Po odejściu z Piekielnej Kuchni restaurator zaczął chodzić do kościoła. Pojechał na Jasną Górę. Widział zaskoczenie w oczach innych ludzi:
Udało mi się być świadectwem dla wielu ludzi, co na pewno można postrzegać w kategoriach cudu – zauważa restaurator.
Całą rozmowę z restauratorem przeczytacie w magazynie Party.